Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje szóstą kolejkę 2. Ligi Żużlowej. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców, którzy naszym zdaniem zrobili największe wrażenie. Co ważne, siedmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich seniorów, a pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy. Zapraszamy do lektury i kulturalnej dyskusji na ten temat w komentarzach!
1. Mariusz Puszakowski (KSM Krosno) (2*,3,3,w,-) 8+1 [1. raz nad kreską/1 raz pod kreską]
Krośnieńskie Wilki mogły wygrać spotkanie z Polonią Bydgoszcz. Gdyby nie cała masa wykluczeń, gdyby Kenneth Hansen spisał się jak należy… Wreszcie – gdyby zawody był w stanie dokończyć Mariusz Puszakowski. Wychowanek Apatora Toruń od początku meczu był nieuchwytny dla gospodarzy. Niestety, w ósmym wyścigu upadł na tor i poobijał się na tyle, że w końcówce musiał zastąpić go Patrick Hansen. „Puzon” był w niedzielę tak szybki, że urywał się ze startu nawet sędziemu. W związku z tym zanotował dwa ostrzeżenia i z jednego ze swoich biegów został wyrzucony przez arbitra. Jeżeli na Podkarpaciu mają szukać pozytywów po meczu w Bydgoszczy, to postawa Puszakowskiego jest jednym z nich. Pytanie, czy to zawodnik gości znalazł wreszcie prędkość, czy po prostu gospodarze byli aż tak słabi.
2. Zbigniew Suchecki (MDM Komputery TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp.) (0,-,1,2*,3) 6+1 [1/0]
Raczej rzadko do notowania trafiają żużlowcy z tak skromnym wynikiem. 6 punktów z bonusem zdobytych przez Zbigniewa Sucheckiego miało jednak w sobotę podwójną wagę. 34-latek rozpoczął zawody słabo i w swoim drugim starcie nawet został zmieniony przez Nicolaia Klindta. Trener Mariusz Staszewski postanowił dać jednak popularnemu „Suchemu” kolejną szansę i okazało się to strzałem w dziesiątkę. W wyścigu dziewiątym krajowy senior Ostrovii dojechał na trzecim miejscu i wraz z Renatem Gafurowem odniósł pierwsze w meczu zespołowe zwycięstwo dla gości. Natomiast w dwóch kolejnych gonitwach Suchecki pokonywał już obu zawodników Unii Kolejarza. W efekcie Ostrovii udało się zredukować dziesięciopunktową stratę i wywieźć z Rawicza remis, który w końcowym rozrachunku może okazać się bezcenny. Natomiast Zbyszek, który rozpoczynał sezon na ławie, tym występem zagwarantował sobie chyba miejsce w składzie na długo.
3. Renat Gafurow (MDM Komputery TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp.) (2,3,3,3,3,3) 17 [2/0]
Transfer, z którym Ostrovia trafiła w dziesiątkę. Renat Gafurow na drugoligowym froncie od początku sezonu radzi sobie fenomenalnie, plasując się na czwartym miejscu w klasyfikacji najskuteczniejszych. Świetny występ w Rawiczu sprawił, że Rosjanin solidnie awansował w statystykach. Jedyny punkt stracił w swoim pierwszym wyścigu. Później był już dla gospodarzy niełapalny. Dość powiedzieć, że Gafurow sam zdobył więcej indywidualnych zwycięstw, niż cała drużyna Unii Kolejarza razem wzięta. Z tym większym niepokojem ostrowianie czekają teraz na informacje z Rosji, gdzie Renat zanotował we wtorek poważny upadek…
4. Nick Morris (Stal Rzeszów) (2,3,2*,3,3) 13+1 [2/0]
Jedną lokatę pod Gafurowem w statystykach 2. Ligi Żużlowej znajduje się Nick Morris. Australijczyk tak naprawdę pierwszy raz w karierze jedzie pełny sezon w polskich rozgrywkach i widać, że zależy mu na zakotwiczeniu nad Wisłą na stałe. 24-latek z meczu na mecz wyciąga wnioski i spisuje się coraz lepiej. W efekcie można stwierdzić, że Stal Rzeszów ma już nie dwóch, a trzech liderów właściwie zbyt mocnych na ligę, w której startują. Dla żużlowców Kolejarza Opole Morris był podobną barierą nie do przejścia, jak Tomasz Jędrzejak czy Greg Hancock.
5. Greg Hancock (Stal Rzeszów) (3,3,3,3,2*) 14+1 [1/1]
Sześć kolejek – tyle trzeba było czekać na pierwszy komplet czterokrotnego mistrza świata na torach 2. Ligi Żużlowej. Wprawdzie nie w każdej z nich Amerykanin wystartował (Stal Rzeszów raz już pauzowała i ma jeden mecz zaległy, do tego słynna sprawa z książeczką zdrowia), ale nieuniknione udawało się odwlekać przez półtora miesiąca. W spotkaniu z Kolejarzem Opole Hancock wreszcie pokazał, jak wiele brakuje do niego pozostałym drugoligowcom. Po prostu wygrywał starty i odjeżdżał w siną dal. Nawet gdyby tor przy Hetmańskiej pozwalał w niedzielę na walkę, opolanom nic by to nie dało.
6. Tomasz Orwat (Polonia Bydgoszcz) (0,2,1,2*) 5+1 [2/0]
Młodzieżowiec Polonii w pojedynczych spotkaniach pokazuje drzemiący w nim potencjał. Jeden z tych momentów przyszedł w niedzielę. Orwat nie jechał może najbardziej efektownie, ale udało mu się zdobyć kilka punktów, które w konsekwencji mogą zaważyć o szóstym miejscu Polonii w ligowej tabeli. Wraz z Michałem Piosickim wygrał także podwójnie bardzo ważny wyścig dwunasty, czym praktycznie zapewnił Gryfom pierwsze (a kto wie, czy nie jedyne) zwycięstwo w sezonie.
7. Wiktor Trofimow jr (Stainer Unia Kolejarz Rawicz) (2*,2,2,2,2) 10+1 [3/0]
Juniorzy Unii Kolejarza zdobyli łącznie w szóstej kolejce 2. Ligi Żużlowej 17 punktów. Natomiast młodzieżowcy wszystkich pozostałych drużyn razem wziętych ograli ich minimalnie, bo ich wynik to… 21 oczek. Z czego 17 mieli gwarantowane za pojedynki z samymi sobą. Zatem jak by nie kombinować, podopiecznych Romana Jankowskiego po prostu nie da się pominąć w naszym notowaniu. Oprócz Tomasza Orwata byli jedynymi, którzy w tej kolejce przyjeżdżali do mety przed jakimikolwiek seniorami. Trener Niedźwiadków zaufał Trofimowowi i Szlauderbachowi tak bardzo, że wystawił ich nawet do biegu nominowanego. Ostatecznie ten bieg zakończył się wynikiem 2:4. Być może gdyby w końcówce wystąpili bardziej doświadczeni zawodnicy, Unia Kolejarz obroniłaby dwa meczowe punkty?
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!