Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje szósty weekend sezonu 2020. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców z obu lig, którzy naszym zdaniem zrobili największe wrażenie. Co ważne, ośmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich seniorów, pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy, natomiast pod ósemką żużlowiec do lat 23. Zapraszamy do lektury!
1. David Bellego (Abramczyk Polonia Bydgoszcz) (1,2,2*,2*,3) 10+2 [1. raz nad kreską / 0 razy pod kreską]
Najlepszy przykład na to, że da się zostać bohaterem meczu bez seryjnego zdobywania „trójek”. W połowie meczu wydawało się, że sobotni występ Davida Bellego zapamiętamy głównie z jego sprintu przez murawę po przerwaniu biegu dziewiątego, gdy Francuz chciał na własną rękę wymierzyć sprawiedliwość Aleksandrowi Łoktajewowi. Ostatecznie to właśnie po faulu na 27-latku Ukrainiec obejrzał czerwoną kartkę i osłabił Orła Łódź do końca zawodów. To był przełom. Od tego momentu Bellego już nie przegrywał z rywalami, a jego jazda w decydującym piętnastym wyścigu była godna największych tuzów speedwaya. Ten facet kiedyś musi trafić do PGE Ekstraligi.
2. Adrian Gała (Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno) (3,3,3,1,3) 13 [1/0]
Główny bohater gnieźnieńskich „Orłów” w derbowym spotkaniu z Arged Malesa TŻ Ostrovią. Pierwszy start Adriana Gały – wygrana i wyjście na prowadzenie, którego czerwono-czarni już nie oddali. Drugi start – podwójne zwycięstwo w parze z Frederikiem Jakobsenem, Car Gwarant Kapi Meble Budex Start odskoczył na bezpieczne sześciopunktowe prowadzenie i od tego momentu kontrolował mecz. Popularny „Henio” plecy rywala oglądał tylko raz, w biegu trzynastym.
3. Rohan Tungate (Orzeł Łódź) (2*,2,3,3,3,2) 15+1 [2/0]
Temat Rohana Tungate'a jako zawodnika, którego warto byłoby sprawdzić w PGE Ekstralidze, już kilka razy powracał podczas różnych jesiennych dywagacji, ale nigdy nie znalazł się żaden wystarczająco odważny klub, a potem forma Australijczyka nieco przygasła. Być może sezon 2020 i instytucja „gościa” nieco ten trend odmieni. Tungate pojechał drugi już fenomenalny mecz i to głównie jego postawa zadecydowała o tym, że Orzeł Łódź do samego końca walczył w Bydgoszczy o zwycięstwo.
4. Adrian Miedziński (eWinner Apator Toruń) 10+2 (2*,3,2*,3,0) 10+2 [1/1]
Po niemal całym tygodniu przesiedzianym na izolacji, nareszcie wypuszczony z domu Adrian Miedziński pokazał w Tarnowie, na co go stać. Torunianin dopiero w piętnastym biegu stracił szanse na komplet punktów, śmiało można go zatem uznać jednym z ojców zwycięstwa eWinner Apatora. We wcześniejszym ogrywaniu „Jaskółek” nie przeszkodził mu nawet fakt, że jeden wyścig kończył z przebitą oponą. Mecz ważny tym bardziej, że „Miedziak”, choć jeździł już sporo i miał na swoim koncie całą masę „dwójek”, dopiero teraz indywidualnie wygrał dwa pierwsze wyścigi w sezonie 2020.
5. Matej Žagar (Motor Lublin) (2*,2*,3,3,-) 10+2 [1/1]
Imponuje nam słoweński komandos. Gdy Matej Žagar odchodził z Częstochowy, mało kto żegnał go z jakimś większym żalem. Gdy zadebiutował w Motorze Lublin, wielu zastanawiało się nad odsunięciem go od składu i jazdą na trzech polskich seniorów. Tymczasem Słoweniec rozjeździł się i zaczyna wyglądać jak lider z prawdziwego zdarzenia. Po świetnym wyjeździe pod Jasną Górę przyszedł komplet w domowym starciu z MRGARDEN GKM-em Grudziądz. Mały, w czterech startach, bo piąty Žagar oddał (podobno z własnej inicjatywy) jednemu z młodzieżowców.
6. Francis Gust (Lokomotiv Daugavpils) (2*,2,0) 4+1 [1/0]
Mieliśmy problem z wybraniem dwóch młodzieżowców, bo wielu z nich wypadło w ten weekend naprawdę dobrze. Mateusz Cierniak i Oleg Michaiłow byli czołowymi zawodnikami swoich drużyn. Bardzo przyzwoicie wypadli Piotr Pióro i Tomasz Orwat. Postawiliśmy jednak na żużlowca, który w lidze pojechał po raz drugi w karierze, notując swoje biegi od numeru 2 do 4. Urodzony w styczniu 2003 roku Francis Gust wypadł jednak jak stary wyjadacz, wszystkie swoje oczka zdobywając po udanych szarżach na dystansie. A nazwiska na rozkładzie całkiem już uznane – Linus Sundström, Alan Szczotka i dwukrotnie Karol Żupiński.
7. Wiktor Lampart (Motor Lublin) (3,3,1,0) 7 [2/1]
Z grona tych nieco bardziej uznanych juniorów wybraliśmy Wiktora Lamparta. 19-latek z bardzo dobrej strony wypadł w swoich trzech podstawowych gonitwach meczu z MRGARDEN GKM-em Grudziądz. Pewne zwycięstwo w biegu juniorskim, później podwójna wygrana nad parą Krzysztof Buczkowski–Marcin Turowski, a na koniec stojący na wysokim poziomie bój z Nickim Pedersenem. W nagrodę Lampart mógł pojechać po raz czwarty – w gonitwie dla najlepszych zawodników dnia.
8. Frederik Jakobsen (Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno) (2,2*,1,1*) 6+2 [1/0]
Duńczyk już w pierwszym meczu, w którym dostał poważniejszą szansę od początku meczu, udowodnił, że ma potencjał na bycie najlepszą „ósemką” eWinner 1. Ligi Żużlowej. Przeciw Arged Malesa TŻ Ostrovii czterokrotnie zmienił Juricę Pavlica, który wejście w sezon ma dosyć kiepskie, i wypadł naprawdę solidnie. Na liście pokonanych przez 22-latka w derbowym pojedynku są: Grzegorz Walasek, Kacper Grzelak, Rafał Okoniewski i dwukrotnie Tomasz Gapiński. Z sześciu punktów (co samo w sobie jest przyzwoitym wynikiem w czterech biegach) aż pięć Duńczyk zdobył więc na rywalach.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!