Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje pierwszy weekend sezonu 2020. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców, którzy naszym zdaniem zrobili największe wrażenie. Co ważne, ośmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich seniorów, pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy, natomiast pod ósemką żużlowiec do lat 23. Zapraszamy do lektury!
1. Maksym Drabik (Betard Sparta Wrocław) (3,3,3,3,0) 12
Przez całą zimę nazwisko Maksym Drabik było wymieniane głównie w negatywnym kontekście. Sprawa naruszenia przepisów antydopingowych trwa, ale dopóki nie zapadnie wyrok, żużlowiec może się ścigać. I robi to kapitalnie. W pierwszym meczu jako senior pogromców znalazł dopiero w piętnastym wyścigu. Dla porównania, jego równie wielki rówieśnik z Leszna, Bartosz Smektała, w żużlową dorosłość wszedł z dwoma oczkami w trzech biegach…
2. Gleb Czugunow (Betard Sparta Wrocław) (3,3,2,2*,2) 12+1
Rosjanin Gleb Czugunow sezon 2019 zakończył na 37. miejscu w klasyfikacji najskuteczniejszych żużlowców PGE Ekstraligi, wykręcając średnio 1,361 pkt/bieg. Znalazł się pomiędzy Jackiem Holderem a Rune Holtą, dla których był to rok bardzo nieudany. Polski junior Gleb Czugunow po pierwszym spotkaniu ma średnią 2,600 pkt/bieg, co jest trzecim wynikiem w lidze – na równi z takimi asami, jak Patryk Dudek, Emil Sajfutdinow czy Fredrik Lindgren. To, że 21-latek ma tak duży potencjał, było jasne od dawna. Przeciw Motorowi Lublin wykorzystał go właściwie w pełni, choć sam mówi, że… nie jest zadowolony ze straty dwóch punktów.
3. Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno) (3,2,3,3,3) 14
Niemal perfekcyjny występ kapitana mistrzów Polski. Piotr Pawlicki wygrał cztery z pięciu wyścigów na gorzowskim torze. Najbardziej zapamiętany zostanie jednak ten piąty. Popularny „Piter” przez cały bieg kapitalnie ścigał się z Bartoszem Zmarzlikiem. Obaj kilkukrotnie spotkali się w konfiguracji, która w przypadku mniej zdolnych żużlowców skończyłaby się upadkiem. Ale w tym wypadku – już w pierwszej kolejce zyskaliśmy kandydata do biegu sezonu.
4. Patryk Dudek (RM Solar Falubaz Zielona Góra) (2*,3,2*,1*,1*) 9+4
Nagroda specjalna za jazdę parową. Patryk Dudek w niedzielę zapisał przy swoim nazwisku aż cztery punkty bonusowe. I nie jest to przypadek. Już w pierwszej serii startów popularny „DuZers” przez cztery okrążenia bronił się przed Andrzejem Lebiediewem, ułatwiając jazdę po trzy punkty Norbertowi Krakowiakowi. Po tym biegu RM Solar Falubaz odskoczył na 9 punktów – i przewagi już nie stracił.
5. Artiom Łaguta (MRGARDEN GKM Grudziądz) (3,3,3,3,3,3) 18
Ostatni niepokonany zawodnik w PGE Ekstralidze. Przez cały sezon 2019 nikt nie zdobył czystego dużego kompletu 18 punktów w 6 stratach. W tym roku potrzeba było… czterech meczów. Artiom Łaguta nie pasował do zagubionych kolegów z MRGARDEN GKM-u Grudziądz, uchronił ich za to przed całkowitą kompromitacją. Siedmiu zawodników drużyny zdobyło łącznie 19 punktów – tylko o jeden więcej, niż sam Artiom… Do tego cztery najlepsze czasy dnia. I wszystko to na torze wicemistrza świata i najskuteczniejszego ligowca ubiegłego sezonu, Leona Madsena!
6. Norbert Krakowiak (RM Solar Falubaz Zielona Góra) (2,3,3,0) 8
Na tle młodych rybniczan, Norbert Krakowiak i Mateusz Tonder wyglądali jak profesorowie speedwaya. Zwłaszcza Krakowiak poradził sobie na tyle dobrze, że w żadnym z trzech swoich podstawowych wyścigów nie oglądał pleców rywala. Bonus w gonitwie juniorskiej uciekł mu tylko dlatego, że żaden zawodnik PGG ROW-u nie dojechał w niej do mety. W nagrodę Piotr Żyto dał mu dodatkowy występ w biegu nominowanym. To pierwszy taki przypadek w RM Solar Falubazie od sezonu 2017.
7. Mateusz Świdnicki (Eltrox Włókniarz Częstochowa) (1,2,3) 6
Z całej masy plusów, które po poniedziałkowym meczu można zapisać po stronie Eltrox Włókniarza Częstochowa, ten chyba najbardziej cieszy kibiców spod Jasnej Góry. Mateusz Świdnicki wcześniej już sporadycznie jeździł w PGE Ekstralidze, ale w kilku biegach zdobył jeden punkt i to w dodatku w trzyosobowej obsadzie. Teraz pokonał Bartłomieja Kowalskiego w walce o miejsce w składzie – a w samych zawodach miał na rozkładzie Damiana Lotarskiego, Marcina Turowskiego, Przemysława Pawlickiego i Kennetha Bjerre. Oby tak dalej!
8. Robert Lambert (PGG ROW Rybnik) (0,3,3,3,3,2) 14
Z pewnością w Lublinie część kibiców zaczęła żałować, gdy zobaczyła w akcji najpierw Mateja Žagara i Jakuba Jamroga, a potem Roberta Lamberta. 22-letni Brytyjczyk był jednym z tych, którzy w niedzielę ratowali honor PGG ROW-u Rybnik. Choć nie uniknął wpadek i problemów sprzętowych, i tak zaliczył swój najlepszy występ w dotychczasowej karierze w PGE Ekstralidze. Na tego zawodnika wciąż warto stawiać.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!