W eWinner 1. Lidze Żużlowej na brak emocji nie możemy narzekać. Wciąż sześć drużyn ma szansę na fazę play-off. Cellfast Wilki Krosno po przegranej z Orłem Łódź wciąż nie mogą być pewne udziału w najważniejszej fazie sezonu. Głos po tym spotkaniu zabrał prezes Wilków, Grzegorz Leśniak.
Przystępując do meczu w Łodzi krośnianie posiadali 9 punktów zaliczki z pierwszego meczu rozgrywanego przy ul. Legionów. Wydawało się, że punkt bonusowy to minimum co mogą wywalczyć rozpędzone Wilki. Orzeł jednak tego dnia był w bardzo dobrej formie i już przed wyścigami nominowanymi zapewnił sobie 3 punkty do ligowej tabeli. – Nie ukrywam, że liczyliśmy na zupełnie inny wynik. Celem minimum był punkt bonusowy, bo to byłby kolejny ważny krok w kierunku fazy play-off. Zdawaliśmy sobie jednak sprawę z siły Orła, który jest w mojej ocenie drużyną niedocenianą. To naprawdę mocna drużyna z solidnym ogniwem młodzieżowym. Szkoda, że przegraliśmy tak wysoko, ale trzeba też przyznać, że zawodnicy pojechali poniżej swoich możliwości. Wszyscy czują olbrzymi niedosyt po tym, co wydarzyło się w Łodzi – przyznaje prezes Wilków w rozmowie z portalem polskizuzel.pl
W Krośnie jednak nikt nie załamuje rąk. Już w następnej kolejce Cellfast Wilki czeka kolejny trudny wyjazd, tym razem do Bydgoszczy. Zadaniem sztabu szkoleniowego jest wyciągnięcie wniosków z porażki w Łodzi, aby uniknąć podobnego scenariusza z niesamowicie rozpędzoną Abramczyk Polonią. – Na pewno trzeba dokonać szczegółowej analizy. Sztab szkoleniowy rozpisuje cały mecz, analizując jazdę każdego z zawodników, a także wszystko to, co wydarzyło się przed, w trakcie, a nawet po zakończeniu spotkania. Zapewniam, że tak samo będzie tym razem. Wnioski zostaną wyciągnięte. Musimy poprawić się w przyszłości, bo cały czas jedziemy o dużą stawkę – wyjaśnia Leśniak.
Beniaminka eWinner 1. Ligi w fazie zasadniczej czekają jeszcze dwa mecze. Mowa tutaj o spotkaniu w Bydgoszczy oraz domowym starciu z ROW-em Rybnik. Krośnianie nie mogą być jeszcze pewni udziału w play-offach. – Trzeba pamiętać, że jesteśmy beniaminkiem. Naszym podstawowym celem było utrzymanie i to zostało już zrealizowane. Jesteśmy jednak bardzo blisko fazy play-off i chcielibyśmy osiągnąć ten historyczny dla żużlowego Krosna wynik. Ciągle wierzę, że to zrobimy. Wszystko w rękach naszych zawodników, klub reguluje płatności na bieżąco. Jeśli zawodnicy chcą, by rozgrywki potrwały dla nas dłużej, to muszą wrócić do dyspozycji z wcześniejszych kolejek. Niemal dwa miesiące byliśmy liderem tabeli, zatem stać nas na znacznie lepszą postawę niż w Łodzi – podkreśla Grzegorz Leśniak.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!