Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje szóstą kolejkę Nice 1. Ligi Żużlowej. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców, którzy naszym zdaniem zrobili największe wrażenie. Co ważne, siedmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich (lub łotewskich reprezentujących Daugavpils) seniorów, a pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy. Zapraszamy do lektury i kulturalnej dyskusji na ten temat w komentarzach!
1. Timo Lahti (Lokomotiv Daugavpils) (1*,3,1,3,2*) 10+2 [2. raz nad kreską/1 raz pod kreską]
Choć wielu zawodników w tej kolejce zdobyło komplety punktów lub rezultaty bardzo temu podobne, rozpoczynamy notowanie od żużlowca, który się do takiego osiągnięcia nawet nie zbliżył. Z całym szacunkiem do Andreasa Jonssona czy Kacpra Woryny, jednak ich świetne występy były spodziewane i tak naprawdę niewiele w końcowym rozrachunku zmieniły. Inaczej było w przypadku Timo Lahtiego. Połowę spośród swoich 10 oczek i 2 bonusów Fin ze szwedzką licencją zdobył w dwóch ostatnich startach. Najpierw wraz z Olegiem Michaiłowem dał Łotyszom sygnał do odrabiania strat, a następnie w finałowym wyścigu wspólnie z Peterem Ljungiem zostawił za plecami Mikkela Becha. W ten sposób zagwarantował Lokomotivowi dwupunktowe zwycięstwo na bardzo trudnym terenie.
2. Adrian Cyfer (Euro Finnance Polonia Piła) (2,1,2*,3,3) 11+1 [1/1]
Przypadek bardzo podobny do powyższego. Z tą różnicą, że Polonia od początku sezonu borykała się z problemem słabiutkiej drugiej linii i jednym z zawodzących był właśnie 23-latek pozyskany rok temu z Gorzowa. Cyferowi zdarzyło się nawet oglądać spotkanie z perspektywy kibica. W meczu z Orłem Łódź Adrian dostał kolejną szansę i tym razem ją wykorzystał, od połowy zawodów będąc nieuchwytnym dla rywali. W Pile nareszcie znalazł się czwarty do brydża, dzięki czemu zespół Tomasza Żentkowskiego wygrał drugie spotkanie w sezonie i opuścił ostatnie miejsce w tabeli.
3. Daniel Jeleniewski (Speed Car Motor Lublin) (2*,3,2*,3,3) 13+2 [1/0]
Nie da się całkowicie zignorować dokonań zespołów z Lublina i Rybnika. Szczególnie przy wschodniej granicy kraju wielu spodziewało się wprawdzie jednostronnego pojedynku, ale 69 punktów Speed Car Motoru zrobiło wrażenie chyba na wszystkich. Na ten rezultat składają się trzy płatne komplety punktów, w tym dwa wśród seniorów. O ile Andreas Jonsson jest liderem Koziołków i takich rezultatów się od niego zwyczajnie oczekuje, o tyle z formą Daniela Jeleniewskiego bywało dotąd różnie. Dlatego doceniamy zdobycz wychowanka Motoru i po raz pierwszy w tym sezonie umieszczamy go w notowaniu.
4. Artur Czaja (ROW Rybnik) (3,3,2*,3,3) 14+1 [1/0]
Takiego pokazu siły ROW-u nie spodziewał się nikt. W innym wypadku na Śląsk nie pojechałaby przecież telewizja. Tymczasem rybniczanie zdemolowali Start Gniezno w stylu, na jaki stać tylko głównego kandydata do awansu. Dość powiedzieć, że Artur Czaja jest zawodnikiem, który do składu swojej drużyny nie zawsze się łapie. Mimo to nawet on był dla czerwono-czarnych całkowicie nieuchwytny, zdobywając płatny komplet punktów. Gnieźnianie z pewnością dobrze zapamiętali plastron z numerem 12, bowiem pięciokrotnie przyglądali mu się od startu aż do samej mety.
5. Andriej Karpow (ROW Rybnik) (3,3,3,2*,-) 11+1 [1/1]
Jeszcze jeden przedstawiciel rybnickiego zespołu, który mimo dość przeciętnej dyspozycji od początku sezonu w niedzielę był nieuchwytny. Ciężko powiedzieć coś konstruktywnego na temat postawy Karpowa w meczu z Gnieznem, gdyż Ukrainiec podobnie jak Artur Czaja po prostu wygrywał starty i odjeżdżał w siną dal. Można jedynie dodać, że 31-latek w siódmym biegu wykręcił najlepszy czas dnia. Podczas telewizyjnego wywiadu prezes Krzysztof Mrozek stwierdził, że rybnicki Rekin potrafi mocno ugryźć. To nieprawda. Start Gniezno został przez niego połknięty w całości.
6. Oleg Michaiłow (Lokomotiv Daugavpils) (3,1,2*,1) 7+1 [2/0]
Wprawdzie w szóstej rundzie Nice 1. Ligi Żużlowej dwóch młodzieżowców zanotowało dwucyfrowe rezultaty, jednak my wyróżniamy kogoś innego. Olega Michaiłowa dobrze zapamiętali w Gdańsku już pod koniec ubiegłego sezonu. Teraz łotewski młodzieżowiec także wypadł świetnie. Czyżby tor na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego wyjątkowo mu leżał? W końcówce niedzielnego spotkania Oleg przyczynił się do wygrania przez Lokomotiv dwóch bardzo ważnych biegów, a w efekcie triumfu w całym meczu. Nikołaj Kokin wychował sobie kolejnego jokera i teraz zbiera owoce ciężkiej pracy.
7. Lars Skupień (ROW Rybnik) (3,2*,3,2) 10+1 [3/1]
Rybnicki młodzieżowiec powoli zaklepuje sobie miejsce „nad kreską” na stałe. Na Śląsku mogą tylko żałować, że Lars tak późno zdobył licencję i zaczął startować w zawodach. Pierwszy sezon, w którym Skupień jest czołowym juniorem rozgrywek będzie zarazem ostatnim, bowiem zawodnik ten rocznikowo ma już 21 lat. Wydaje się jednak, że mimo niewielkiego doświadczenia Lars jest już gotowy na walkę wśród seniorów. Podczas niedzielnego starcia ROW-u ze Startem Gniezno ten żużlowiec znalazł pogromcę dopiero w piętnastej odsłonie dnia.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!