W ostatnich tygodniach mocno wzrosła forma juniora Falubazu Zielona Góra - Sebastiana Niedźwiedzia. 21-letni żużlowiec zadowalającą dyspozycję potwierdził podczas wczorajszego finału Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych, który został rozegrany na torze w Gorzowie.
Wychowanek Kolejarza Rawicz w tych zawodach wystąpił w sześciu wyścigach i zdobył 15 punktów. Młodzieżowcy Falubazu zameldowali się na czwartym miejscu i nie zdołali wskoczyć na podium. To spore rozczarowanie dla 21-latka, który za rok będzie już seniorem. – Gdybym miał oceniać nasz wynik, to musiałbym użyć niecenzuralnych słów. Zajęliśmy najgorsze dla sportowców, czyli czwarte miejsce. Niby było dobrze, ale pozostaje niedosyt, bo do medalu zabrakło nam bardzo mało. Szkoda, bo dla mnie była to ostatnia szansa na medal wywalczony w parach młodzieżowych. Jechaliśmy dziś jednak osłabieni i popełniliśmy za dużo błędów, aby stanąć na podium – powiedział Sebastian Niedźwiedź w rozmowie z falubaz.com.
Brak medalu nie jest największym kłopotem zielonogórzan. Przed Falubazem rozpaczliwa walka o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Młodzieżowiec zdaje sobie z tego sprawę i wierzy, że przed nim udane spotkania. – Nie załamujemy się i walczymy dalej, bo za chwilę kolejne ważne zawody. W finale MMPPK miałem na początku trochę problemów z dopasowaniem się do toru. Dużo szukaliśmy tego odpowiedniego przełożenia. Wydaje się, że na końcowe biegi udało nam się to znaleźć. Ten występ traktuję jako dobry prognostyk przed ligowym spotkaniem, które już za tydzień – dodał.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!