W niepewności spoglądaliśmy na to, czy żużlowcy zainaugurują sezon zgodnie z zaplanowanym terminarzem. Ku radości wszystkich fanów, już jutro rozpoczynają się ligowe starcie w PGE Ekstralidze oraz eWinner 1. Lidze Żużlowej. Początek sezonu odbędzie się w Gnieźnie, gdzie Aforti Start Gniezno podejmą Orzeł Łódź. Będzie to starcie drużyn, które uważane są za jedne z najsłabszych w całej lidze.
Pierwsze starcie są zawsze tymi, które pomagają ekspertom i kibicom ocenić, jak może potoczyć się reszta ligowej kampanii. Już w listopadzie, po zakończeniu okienka transferowego, społeczność żużlowa zaczęła wróżyć z fusów i obstawiała, jakie ekipy prawdopodobnie będą walczyć o utrzymanie w eWinner 1. Lidze Żużlowej. Wśród pojedynczych głosów na Cellfast Wilki Krosno, to Start oraz Orzeł byli wskazywani jako ci, którzy między sobą rozstrzygną spór o byt na zapleczu PGE Ekstraligi.
Jakie czynniki złożyły się na to, że te ekipy zostały już tak przedwcześnie skazane na pożarcie? Przede wszystkim działania w okienku transferowym. Start utracił dwa ważne filary w swoim zeszłorocznym składzie. Olivier Berntzon zdecydował przenieść się na południową część Wielkopolski i przywdziać kewlar Arged Malesy. Szwed brał na siebie ciężar wyjazdowych spotkań, co potwierdza jego średnia wyjazdowa na poziomie 2,333, ale niezbyt dobrze radził sobie na torze w Gnieźnie, co było jednym z powodów jego odejścia. Bardziej bolesne wydaje się opuszczenie macierzystego klubu przez Adriana Gałe. „Henio” miewał wahania formy, ale dawał z siebie wszystko i dobitnie pokazywał, że zależy mu na dobrych wynikach dla Startu Gniezno. Po kilku latach, zdecydował się na transfer do Abramczyk Polonii Bydgoszcz, gdzie ma pomóc drużynie w walce o wysokie cele. Kibice oczekiwali, że ich miejsce zajmą duże nazwiska, ale otrzymaliśmy Petera Kildemanda oraz powrót Mirosława Jabłońskiego. Z tym pierwszym wiążą się mieszane uczucia. Duńczyk ma za sobą ciężki sezon w barwach Wybrzeża (1,712), a od kilku lat szuka formy, którą raczył kibiców we wcześniejszych sezonach swojej kariery. Mirosław Jabłoński to wielka niewiadoma. Popularny „Miras” powraca po roku absencji, a ostatni sezon spędził bardziej w loży komentatora, gdyż jego kontrakt… z Orłem Łódź został rozwiązany. Szukał klubu na wypożyczenie, ale ostatecznie wybrał role komentatora i eksperta podczas spotkań PGE Ekstraligi i eWinner 1. Ligi Żużlowej. Oczywiście, w Starcie pozostali Timo Lahti, Frederik Jakobsen, czy Oskar Fajfer, ale pozostałe kluby również poczyniły znaczące ruchy na rynku transferowym, co wpłynęło na zainteresowanie nadchodzącym sezonem eWinner 1. Ligi Żużlowej. Warto spojrzeć na formację juniorską, która nadal czeka na Oskara Hurysza i Mateusza Jabłońskiego. Marcel Studziński, Szymon Szwacher i Mikołaj Czapla mogą liczyć na wsparcie Krzysztofa Jabłońskiego oraz całego zarządu, ale to nie zmienia faktu, że linia młodzieżowa wygląda przeciętnie i brak formy Studzińskiego może sprawić, że zabraknie punktów z formacji juniorskiej.
Orzeł Łódź również stracił lidera, ale z Australii. Rohan Tungate, objawienie ubiegłorocznych rozgrywek, został zawodnikiem Unii Tarnów, co znacząco osłabiło formację seniorską ekipy z Łodzi. Tungate chciał bardzo wystartować w PGE Ekstralidze, ale ostatecznie trafił do Tarnowa, gdzie będzie występował u boku Nielsa Kristiana Iversena czy Pawła Miesiąca. Z klubem pożegnał się również dosyć ważny członek, czyli Daniel Jeleniewski. „Jeleń” będzie teraz punktował dla beniaminka z Krosna. Można więc powiedzieć, że Orzeł bardziej stracił, niż zyskał po tych transferach. Bez wątpienia obecnymi liderami zespołu będą Marcin Nowak i Norbert Kościuch. Co zabawne, obaj mogą się pochwalić Startem Gniezno w swoim CV. Norbert reprezentował ten klub pod koniec działalności SKS-u, a Marcin stanowił o sile drużyny w drugiej lidze, tuż po stworzeniu GTM-u. Renesans swojej kariery przechodzi Aleksandr Łoktajew, który niemal awansował do cyklu Speedway Grand Prix na sezon 2021. Wydaje się jednak, że to będzie za mało, aby spróbować powalczyć o coś więcej, niż remis na stadionie w Gnieźnie. Pod dużym znakiem zapytania jest forma Brady’ego Kurtza, który będzie prawdopodobnie pełnił rolę zawodnika u24. Nawet pod względem formacji juniorskiej wydaje się, że gnieźnianie będą mieli znaczną przewagę nad gośćmi.
Mecz Aforti Start Gniezno – Orzeł Łódź odbędzie się w sobotę, tj. 2.04.2021 o godzinie 14:30. Mecz będzie nadawany w Sport+, a nasz portal przeprowadzi relacje LIVE z tego spotkania. Kliknij tutaj aby sprawdzić układ par na nadchodzące spotkanie.
Składy awizowane:
Pogrubioną czcionką zawodnicy u24.
Orzeł Łódź
1. Aleksandr Łoktajew
2. Wladimir Borodulin
3, Norbert Kościuch
4. Luke Becker
5. Marcin Nowak
6. Mateusz Dul
7. Jakub Sroka
Aforti Start Gniezno
9. Mirosław Jabłoński
10. Frederik Jakobsen
11. Timo Lahti
12. Peter Kildemand
13, Oskar Fajfer
14.
15. Marcel Studziński
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!