Miniony sezon przyniósł ze sobą spory niedosyt. Podobne odczucia mogą mieć zarówno gdańscy kibice, jak i sam klub. Aspiracje na rozgrywki w 2020 roku znów zostały postawione dość wysoko, jednak kolejny raz czegoś zabrakło.
Cofnijmy się najpierw do 7 listopada 2019 roku. To właśnie wtedy gdańsku klub odkrył wszystkie nazwiska, które będą reprezentować barwy drużyny w sezonie 2020. Zapowiadało się dość obiecująco. Sporym wzmocnieniem miał być Peter Kildemand, który postanowił zejść stopień niżej i podpisać kontrakt z zespołem w eWinner 1. Lidze Żużlowej. Zdania były podzielone. Jedni wierzyli, że Duńczyk może stać się głównym ogniwem Zdunek Wybrzeża. Drudzy z góry zakładali, że ten transfer nie przyniesie ze sobą żadnych korzyści. Jak się jednak ostatecznie stało? Wszyscy dobrze wiemy.
Sporą niewiadomą był wtedy Rasmus Jensen. Ubiegły sezon zweryfikował dyspozycję tego zawodnika i nie da się ukryć, że w Duńczyku sztab Zdunek Wybrzeża mógł pokładać ogromne nadzieje. Występy Jensena zdecydowanie zadowalały gdańskich kibiców. To właśnie on wraz z Krystianem Pieszczkiem grali pierwsze skrzypce.
Warto przyjrzeć się także Kacprowi Gomólskiemu, którego gdański zarząd postanowił zatrzymać w składzie na sezon 2020. Jak się okazało nie była to najlepsza decyzja. Wychowanek gnieźnieńskiego klubu zawodził praktycznie w każdym meczu ubiegłego sezonu. Ciężko jednak wskazać w czym leżał problem, bowiem Gomólski uzbrojony w sprzęt swojego kolegi z drużyny – Krystiana Pieszczka, prezentował się o wiele lepiej, niż na swoich jednostkach. Mówią, że do trzech razy sztuka… jednak na pewno nie w tym przypadku.
Sporo do udowodnienia miała także formacja juniorska. Bez wątpienia najsilniejszym ogniwem wśród gdańskich młodzieżowców był Karol Żupiński, który wiele razy pokazywał, że potrafi walczyć nie tylko z juniorami. Wychowanka Zdunek Wybrzeża w przyszłym sezonie zobaczymy już w barwach eWinner Apatora Toruń.
Powiew świeżości mieli stanowić Alan Szczotka i Piotr Gryszpiński. W tym przypadku nie było już tak kolorowo. Pierwszy z wymienionych dostawał zdecydowanie więcej szans niż Gryszpiński. Szczotka miewał różne momenty, jednak zawsze starał się dorzucić parę cennych punktów do dorobku drużyny. Pomimo to zarząd klubu postanowił pozostawić wychowanka gorzowskiej Stali na kolejny sezon w gdańskich barwach
Biorąc pod lupę cały 2020 rok w wykonaniu Zdunek Wybrzeża Gdańsk, nie można powiedzieć, że był to bardzo nieudany sezon. Gdańszczanie zakończyli rozgrywki w eWinner 1. Lidze Żużlowej na czwartej pozycji, co przy rozegraniu fazy play-off, dałoby im upragniony awans do półfinałów. Przed Wybrzeżem czekają kolejne wyzwania w nieco odświeżonym i wydaje się, że wzmocnionym składzie, jednak to zweryfikuje wyczekiwany już sezon 2021.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!