Trans MF Landshut Devils mają przetarty szlak w 2. Lidze Żużlowej. Sławomir Kryjom w rozmowie z naszym portalem przyznaje, że liczyli się z tak trudnym starciem na Łotwie. Uważa on również, że w tegorocznym sezonie gospodarze mają zdecydowany atut własnego toru.
Starcie Lokomotivu Daugavpils z Trans MF Landshut Devils było ozdobą ostatniej soboty. Jako jedyne spotkanie tego dnia, zapewniło ona wystarczającą satysfakcję dla widzów oraz kibiców obu drużyn. Menadżer drużyny z Bawarii jest zadowolony z zdobytego wyniku oraz uznaje Lokomotiv za jednego z faworytów do awansu: – Pierwszy mecz jest zawsze wielkim znakiem zapytania. Skłamałbym jeżeli bym powiedział, że nie miałem obaw. Wierzę w swój zespół i zawsze chcemy walczyć o zwycięstwo, ale mieliśmy świadomość, do kogo jedziemy. To była ważna firma w rozgrywkach eWinner 1. Ligi. Mają świetnych zawodników takich jak Michaiłow, Gusts, Kostygow. Dodatkowo doświadczeni zawodnicy typu Hans Andersen oraz Thomas Jonasson. Myślę, że ten pierwszy sprawdzian nie wyszedł najgorzej. Nie ukrywam, że w trakcie tego spotkania apetyt na zwycięstwo wzrósł. Troszeczkę nam jednak jeszcze zostało po tym pierwszym spotkaniu – Opowiada jeden z żużlowych działaczy.
Choć wszystkie oczy skupione były na Noricku Blödornie, bardzo solidne spotkanie odbył inny z niemieckich talentów – Michael Härtel. Ten młody zawodnik miał już okazje do skosztowania rywalizacji w 2. Lidze Żużlowej, ale nie zostawił po sobie dobrego wrażenia. Sławomir Kryjom czuje, że ten zawodnik może się cały czas rozwijać w Landshut: – Najważniejsze jest to, aby gdziekolwiek startować i wtedy można myśleć o jakieś formie. Występ Michaela w ubiegłym roku w Wittstock był także incydentalny ze względu na COVID i tego, że Bundesliga praktycznie nie jeździła. Ten sezon był dla niego stracony, ale to nadal zawodnik ze sporym potencjałem. Dla nas jest też ważne, że jest on zawodnikiem u24. Ja byłem zadowolony z jego jazdy.
Dla wielu kibiców, najbardziej znanym zawodnikiem z Landshut jest Martin Smolinski. Ten zawodnik z polskimi korzeniami od dłuższego czasu wpisuję się w obraz niemieckiego speedway’a. W zeszłym roku doznał paskudnej kontuzji, która wykluczyła go z uczestnictwa w cyklu Speedway Grand Prix. Jak usłyszeliśmy w rozmowie z Panem Sławomirem, Martin prawdopodobnie wystąpi w nadchodzącym spotkaniu: – Ja powiem szczerze, że była już możliwość, żeby pojechał w Daugavpils, ale pamiętajmy, że Martin, w oficjalnych zawodach, nie jeździł prawie półtora roku. Dodatkowo musiał przejść on, w marcu, operację wyciągnięcia metalowych śrub z kontuzjowanego biodra. On z nami cały czas regularnie trenował na torze w Landshut i dzieli się ze swoim doświadczeniem. My wszyscy wiemy, kim jest Martin Smolinski i zrobimy wszystko, aby wystartował on w najbliższym meczu z Kolejarzem Opole – Zapewnia były członek sztabu Unii Leszno.
W ten weekend będziemy świadkami kontynuacji pierwszej kolejki 2. Ligi Żużlowej. OK Bedmet Kolejarz Opole podejmie specHouse PSŻ Poznań, a Metalika Recykling Kolejarz Rawicz ugości 7R Stolaro Stal Rzeszów. Zapytaliśmy naszego rozmówce o to, kto może pokusić się o zwycięstwo. Co więcej, Sławomir Kryjom zdradził swoje przypuszczenia, co do możliwych kluczowych zawodników w tegorocznej kampanii: – Gospodarze mają przewagę swojego toru. Brakowało meczów sparingowych, więc dla niektórych zawodników będą to pierwsze starty, a to stawia w roli faworyta gospodarzy. Gwiazdami tej ligi będą, przede wszystkim, zawodnicy z doświadczeniem pierwszoligowym. Oleg Michaiłow, Jacob Thorssell, nieskromnie powiem, że Kai Huckenbeck. Jak popatrzymy na te składy to ta liga, naprawdę, zapowiada się bardzo ciekawie. Myślę, że dawno nie było tak, aby składy poszczególnych drużyn były aż tak wyrównane – Dodaje na sam koniec rozmowy.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!