Drugie podejście do meczu Orzeł Łódź - Zdunek Wybrzeże Gdańsk zakończyło się ogromnym niepowodzeniem. Z samego rana w Łodzi spadła ulewa, ale gospodarze mieli sporo czasu, aby przygotować nawierzchnię do rozpoczęcia spotkania.
Ostatecznie tak się nie stało i po raz drugi gdańszczanie przyjechali do centralnej części Polski na wycieczkę. Prezes Orła – Witold Skrzydlewski w rozmowie z Wybrzeże TV powiedział, że sam poniósł spore koszty związane z organizacją meczu. – Zawody się nie odbyły, ale nie dlatego, że Skrzydlewski nie chciał jechać. Skrzydlewski sam jest około 70 tysięcy do tyłu na tej imprezie. 25 tysięcy ochrona, 25 tysięcy wynajęcie obiektu oraz dodatkowe opłaty… Sędzia nie dopuścił do rozegrania zawodów, ponieważ tor był niebezpieczny – powiedział Witold Skrzydlewski.
– Mieliśmy oberwanie chmury. Nie jestem znawcą, ale wydaje mi się, że zostały popełnione błędy przy ratowaniu tego toru po tej ulewie. Może należało to inaczej zrobić? Jestem zaskoczony. Na jednej stronie toru jest plastelina. To tragedia dla żużla w tym mieście. Drugi raz ten mecz się nie odbył – dodał.
Sternik łódzkiego klubu zdecydował się przeprosić wszystkich gdańszczan, którzy przyjechali na te zawody. Skrzydlewski przyznał też, że żużel nie jest kochanym dzieckiem w Łodzi. W tym mieście rządzi przecież piłka nożna. – Chcę przeprosić ludzi z Gdańska, którzy tu przyjechali. To nie jest dziesięć kilometrów trasy. Wybrali się na ten stadion i proszę mi wierzyć, że tu nie ma żadnych podtekstów. Ostatnio padał deszcz, a dwie godziny później zrobiła się ładna pogoda. Jest mi przykro. Nie tak to sobie wyobrażałem. Kiedyś mówiłem, że nieważny jest dach dla kibiców. Potrzebny jest nad torem. Chcemy, aby żużel się rozwijał? Budujmy stadiony z dachem i wyznaczmy większe pieniądze. Kibic może siedzieć pod parasolką, a zawodnik potrzebuje dachu. Mamy już wizualizację za dziewięć milionów, ale mamy kiepski początek. Żużel nie jest kochanym dzieckiem w tym mieście. Ten stadion został wyrwany z gardła. Władza nie jest przychylna dla tego sportu – zakończył.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!