Jedenaście punktów w pięciu startach - tak wygląda bilans inauguracyjnego spotkania eWinner 1. Ligi Żużlowej u Krystiana Pieszczka. Gdańszczanin jest na ustach wielu kibiców, ale nie za sprawą swojej skutecznej postawy.
Nasz medialny podopieczny w starciu Zdunek Wybrzeża Gdańsk z Unią Tarnów przegrał tylko z Kimem Nilssonem w szóstym biegu dnia. Z kolei trzynasta gonitwa okazała się pechowa, bowiem nim taśma poszła w górę, maszyna Pieszczka uległa awarii.
Bieg został przerwany z powodu nierównego startu i doszło do małego zamieszania. Zgodnie z regulaminem – sędzia Paweł Słupski zmuszony był wykluczyć Krystiana Pieszczka z drugiej odsłony tego wyścigu i na niewiele zdały się interwencje Mirosława Berlińskiego. Z arbitrem rozmawiać chciał także zawodnik, ale nie chciał tego uczynić sędzia i wówczas przed kamerami z ust żużlowca padły słowa niegodne postawy sportowca.
Cytować nie będziemy, ale zdanie to bardzo szybko obiegło internet. – Chciałbym przeprosić wszystkich urażonych za słowa, które zostały przeze mnie wypowiedziane podczas meczu w Gdańsku. Zdaję sobie sprawę, że były niepotrzebne i choć zostały wypowiedziane w nerwach, to nie ma nic na moje usprawiedliwienie – powiedział po zawodach Krystian.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!