Pechowo dla juniora MRGARDEN GKM Grudziądz - Kamila Wieczorka zakończył się mecz 14. kolejki PGE Ekstraligi w Częstochowie. Upadek w jednym z biegów spowodował, że żużlowiec udał się do szpitala na badania.
Już w pierwszym biegu Wieczorek w parze z Dawidem Wawrzyniakiem dali się przywieźć podwójnie za plecami gospodarzy – Michała Gruchalskiego i Bartosza Świącika. W swoim drugim starcie, rybniczanin wiózł za sobą Andreasa Lyagera, lecz w pewnym momencie zaliczył upadek na wejściu w drugi wiraż. „Szuflada” długo nie podnosił się z toru, ale ostatecznie o własnych siłach wrócił do parku maszyn w towarzystwie Roberta Kempińskiego.
Do trzeciego wyścigu jednak nie wyjechał, został wykluczony za przekroczenie limitu dwóch minut. W parku maszyn nie było widać przygotowanego zawodnika, nie pojawił się on na torze. Po meczu zapytaliśmy więc szkoleniowca GKM-u o stan zdrowia jego żużlowca, lecz ten przekazał nam tylko, że Wieczorek udał się do szpitala na szczegółowe badania i stąd jego absencja w dwunastym biegu dnia.
Wypadek wyglądał źle i z perspektywy trybun można było przypuszczać o urazie szyi lub jakimś wstrząśnieniu mózgu.
Aktualizacja (sob. 12:30)
Grudziądzki klub poinformował na swojej stronie internetowej, że u Wieczorka doszło do urazu dłoni. Konkretniej, żużlowiec ma pęknięte więzadła kciuka. Nie wiadomo dokładnie, ile potrwa przerwa w startach, ale bardziej pesymistyczne założenia wskazują na koniec sezonu 20-latka.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!