W obozie częstochowskiego forBET Włókniarza panuje umiarkowany optymizm po piątkowym meczu PGE Ekstraligi z truly.work Stal Gorzów. Podopieczni Marka Cieślaka wygrali „tylko” 47:43, mimo że w pewnym momencie zanosiło się na pogrom.
Po dziesiątym biegu, w którym para Fredrik Lindgren – Adrian Miedziński pokonała Bartosza Zmarzlika oraz Rafała Karczmarza 4:2, ekipa Włókniarza prowadziła różnicą dziesięciu punktów. Wydawało się, że w dalszej fazie rywalizacji gospodarze pójdą za ciosem i postarają się o pokaźną zaliczkę przed rewanżem w kontekście walki o punkt bonusowy. Ostatecznie częstochowianie wygrali, ale tylko czterema oczkami.
– Wiadomo że każdy z nas walczył ciężko o każdy punkt. Teraz w PGE Ekstralidze stawka jest tak wyrównana, że wyrwać jeden punkt nie jest łatwo. Gorzowianie byli bardzo szybcy. Może to nie było dla nas zaskoczeniem, bo to jest ekstraliga, gdzie każdy jeździ na najwyższym poziomie, ale chyba żaden z nas nie sądził, że aż tak będą szybcy – powiedział Paweł Przedpełski w rozmowie z Radio FON.
Wychowanek toruńskiego Get Well zadebiutował w lidze w barwach Lwów, zapisując na swoim koncie pięć punktów z bonusem. O większą zdobycz było bardzo trudno. Częstochowski tor był tego dnia bowiem bardzo wymagający.- Szpryca była bardzo ciężka i zaatakować kogoś było praktycznie niemożliwe. Trzeba było kombinować z wejściem pod zawodnika. Trzeba zaznaczyć, że był też wieczór, było chłodno i ten tor na początku sezonu jest inny niż później. Przed nami cały sezon, mecz jest wygrany, więc myślę, że jest pozytywnie. Punkty idą na nasze konto – zaznaczył Przedpełski.
Biało-zielonym mocno życie uprzykrzył Anders Thomsen, który przed tym sezonem zasilił barwy gorzowskiej Stali. Dla wielu kibiców, śledzących zwłaszcza zmagania tylko w PGE Ekstralidze, postawa Duńczyka i jego trzynaście punktów z dwoma bonusami jest wielkim zaskoczeniem. Przedpełski przyznał jednak, że należało się spodziewać po nim takiej postawy. – Był w tym meczu bardzo szybki. Myślę, że jest znany przez wszystkich. Wielokrotnie udowadniał, że ściga się na najwyższym poziomie, więc dla mnie to nie jest żadne zaskoczenie. Jeździ w Elitserien w Szwecji. W zeszłym sezonie robił tam prawie komplety, nie jest to anonimowy zawodnik. Jak najbardziej stać go na tak dobrą zdobycz punktową – rzekł Przedpełski.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!