Sam Masters jest kolejnym żużlowcem, który parafował kontrakt ze szwedzką drużyną Västervik Speedway. Australijczyk tym samym opuszcza Rospiggarnę Hallstavik i w kolejnym sezonie będzie bronił jednych barw ze Smektałą i Buczkowskim.
O zakontraktowaniu 27-letniego Australijczyka wpływ miało m.in. doświadczenie na szwedzkich torach. Miniony sezon był jednak dla niego mocno nieudany, ponieważ w piętnastu spotkaniach osiągnął on średnią biegową ledwie 1.291. To sprawia, że sklasyfikowano go dopiero na 44 miejscu! Tuż za nim znalazł się klubowy partner Mikkel Bech.
Oprócz Mastersa punkty dla tego zespołu zdobywać będą także m.in. Peter Ljung, Peter Kildemand, a także Jack Holder, Krzysztof Buczkowski i Bartosz Smektała. – Bardzo się cieszymy, że Sam (Masters) był chętny, by u nas jeździć. To daje nam podniesienie rywalizacji w składzie. Wiemy, że stać go na solidną jazdę, a on sam także chce wrócić do jazdy na swoim poziomie – mówi Morgan Andersson cytowany przez portal aktuellspeedway.se.
Kangur, który w Polsce wciąż pozostaje bez umowy (mówi się o jego powrocie do ostrowskiej Ostrovii) to ostatni żużlowiec ze średnią powyżej 0.500. Masters nie ukrywa, że nie może się doczekać kolejnego sezonu i nowych wyzwań, jakie stawia przed nim jazda w Västervik Speedway. Optymistycznie podchodzi także do tematu walki o miejsce w składzie, co oznacza, że pewniakiem nie jest i nie będzie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!