Sezon już za pasem. Mateusz Szczepaniak, który w trakcie listopadowego okienka transferowego związał się z Cellfast Wilkami Krosno, deklaruje swoją gotowość do jazdy. - Z niecierpliwością czekam na start sezonu. Jak staję pod taśmą, to myślę tylko o zwycięstwie w wyścigu — mówi.
W ubiegłych sezonach 34-letni żużlowiec związany był z ROW-em Rybnik. Po zakończeniu sezonu 2020 podjął jednak decyzję o rozstaniu się z dotychczasowym klubem i trafił w szeregi beniaminka zaplecza PGE Ekstraligi, Wilków Krosno. Pierwsze spotkania w tym sezonie powoli się zbliżają, choć nie jest jeszcze do końca wiadome, czy sezon ruszy normalnie, czy też zostanie przełożony. Decyzję w tej sprawie poznamy 16 marca. Mateusz Szczepaniak deklaruje jednak swoją gotowość do ścigania. – Wszystko gotowe, sprzęt i forma, ale jeszcze nie wiadomo, czy sezon ruszy normalnie, czy będzie opóźniony, ale gdyby wystartował w kwietniu, to jestem zwarty i gotowy, aby wyjechać na tor — mówi żużlowiec w rozmowie z serwisem nowiny24.pl
Nowy zawodnik Wilków opowiedział również o swoich przedsezonowych przygotowaniach. Jak zaznacza, opierał się w trakcie nich na sprawdzonych metodach, które wypracował sobie w ciągu poprzednich lat. – Korzystam ze sprawdzonych metod. Trenuję w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie mieszkam pod okiem trenera personalnego Mateusz Zwierza. Ciężko pracujemy, dużo potu się leje, mam dużo odcisków na dłoniach od treningów i ćwiczeń. Pod względem fizycznym jest dobrze przygotowany, do tego dochodzi sprawdzona dieta, aby waga była właściwa. Może jeszcze powinienem schudnąć kilogram, ale to kwestia tygodnia. Zima przeleciała bardzo szybko, myślę, że wszystko odbywa się zgodnie z planem — opowiada.
– Mam sprzęt z ubiegłego sezonu, ale mam też nowe jednostki. Są cztery kompletne jednostki i jeden silnik. Silniki przygotowuje mi ojciec Andrzej, mam też silniki od Ryszarda Kowalskiego. Sprzętu będzie więc trochę, do testowania i do tego, żeby znaleźć najlepsze rozwiązania. Myślę, że będzie OK — dodaje wzmiankę o swoim przygotowaniu sprzętowym względem nadchodzącego sezonu.
Również względem swojej nowej drużyny, Mateusz Szczepaniak, pozostaje spokojny. Uważa, że stać ich razem na wiele w zbliżających się spotkaniach ligowych. – Jest fajny skład, mamy ciekawą, wyrównaną drużynę, każdego stać na dobry wynik. Pierwsza liga jest wyrównana, wszystkie drużyny mają dobre składy, nie będzie łatwo, ale stać nas, aby namieszać. Nikt nie będzie nas lekceważył, bo wie, że możemy dużo zdziałać — mówi i zdradza również swoje indywidualne cele: Chcę jechać w eliminacjach poszczególnych imprez i wygrywać wyścigi i dojść do finałów, a nawet wyżej. Ambicji mi nie brakuje, chciałbym jeszcze coś na żużlu zdziałać. Ważne jest, aby na trybuny wrócili kibice, bo jazda bez nich to nie jest to samo, to jakby trening. Bez kibiców nie ma sportu, to dla nich startujemy, są nam potrzebni.
Źródło: nowiny24.pl
Zwrot za pierwszy zakład do 155 PLN z kodem SPEEDWAYNEWS -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!