W wyjazdowym meczu przeciwko Car Gwarant Startowi Gniezno, który Unia Tarnów przegrała w stosunku 41:49, bieg juniorski wygrał Mateusz Cierniak. Później było już nieco gorzej, choć przywiózł on za plecami utytułowanego seniora rywali, Mirosława Jabłońskiego. Ostatecznie mecz zakończył z dorobkiem 4 punktów.
Sam zainteresowany obiektywnie stwierdził, że na dystansie nieco się mylił, co skrzętnie wykorzystywali zawodnicy zespołu z Gniezna. Jeśli natomiast chodzi o sprzęt, to był z niego zadowolony. – W meczu w Gnieźnie na trasie popełniałem drobne błędy. To skutkowało tym, że niepotrzebnie traciłem te punkty. Ogólnie mój motor jechał dobrze, a ja tak trochę niepoprawnie – mówił, odnośnie przegranego starcia z Car Gwarant Startem, Mateusz Cierniak.
Obiekt, na którym rywalizowali zawodnicy obu drużyn, nasz rozmówca znał ze startów w ubiegłorocznych Drużynowych Mistrzostwach Juniorów. W tym spotkaniu widać było jednak różnicę, jeśli chodzi o przygotowanie wyjścia spod taśmy. – Tor w Gnieźnie był równy. Jeśli chodzi o porównanie do rund DMPJ, podczas których na nim jeździłem, to wówczas bronowany był start. W tym meczu był on twardy tak, że na polach startowych były po dwie koleiny przez całe zawody. Tor był jednak ogólnie bardzo fajny, przygotowany równo dla każdego. Traciliśmy jednak bardzo dużo punktów na trasie i myślę, że to był główny powód, przez który nie udało nam się wygrać tego spotkania – zauważył słusznie.
Kolejne ligowe emocje czekają kibiców Unii Tarnów już w najbliższą niedzielę w Ostrowie Wielkopolskim, w rywalizacji z Arged Malesa TŻ Ostrovią. Na tym torze junior „Jaskółek” zaliczył 7 października ubiegłego roku ligowy debiut. Startując w barwach miejscowej drużyny, przeciw zespołowi z Piły w barażu o udział w rozgrywkach Nice 1. Ligi Żużlowej, wywalczył płatny komplet punktów (9+3 w 4 startach). Teraz przyznaje, że nie ciąży na nim żadna presja, liczy jednak na zwycięstwo na tym niełatwym terenie. – Na naszych wyjazdach to w zasadzie drużyny gospodarzy muszą, my niekoniecznie. Będziemy się starać, aby pojechać jak najlepiej. Ja sam będę chciał udać się tam bez ciśnienia. Wiadomo, że też nic nie muszę, tylko mogę. Mam oczywiście jednak nadzieję, że uda nam się wygrać ten mecz w Ostrowie – zakończył rozmowę z portalem speedwaynews.pl, Mateusz Cierniak.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!