Już po zobaczeniu awizowanych składów działacze Ivestonu PSŻ wiedzieli, że w niedzielę przyjdzie im się zmierzyć z trzema, góra czterema rywalami stanowiącymi realne zagrożenie. Tak było w istocie. Skorpiony wygrały z KSM-em Krosno 58:31, a to i tak najniższy wymiar kary.
Choć tak naprawdę ciężko mówić o karze, bo działacze Wilków zastosowali wariant oszczędnościowy i kompletnie nie przejmowali się rezultatem. KSM już pogodził się z ostatnim miejscem w lidze i teraz głównym celem jest szybkie domknięcie tegorocznych spraw finansowych, by jesienią sprawnie przekazać klub nowym inwestorom. Początkowo w składzie gości miało się znajdować czterech seniorów, ale finalnie stanęło na trzech. Nie pojawił się Mariusz Fierlej, którego zastąpił niedoświadczony Konrad Stec. Ponadto na tor ani razu nie wyjechał Daniel Bajor, ale zamiast łatać tę dziurę skuteczniejszymi zawodnikami, krośnianie wystawiali za niego innych młodzieżowców. Zresztą też nie zawsze – bowiem wykluczenie Bajora za przekroczenie czasu dwóch minut też się przydarzyło.
Ze względu na ogromne różnice w poziomie poszczególnych zawodników KSM-u, oglądaliśmy w zasadzie dwa mecze w jednym. Mariusz Puszakowski, Stanisław Burza i Marcin Rempała próbowali nawiązywać walkę z żużlowcami PSŻ-u i robili to w miarę skutecznie, gwarantując zgromadzonym na trybunach kibicom całkiem solidną dawkę emocji. Zwłaszcza popularny „Puzon” dwukrotnie popisał się świetnymi atakami na wyjściu z ostatniego łuku, na ostatnich metrach wyprzedzając Władimira Borodulina w gonitwie piątej i Kevina Fajfera w dwunastej.
Z drugiej strony na torze pojawiła się cała plejada młodzieżowców, którym problemy sprawiała nawet płynna jazda. Na bardzo dobrym poziomie pojechali Kevin Fajfer i Marek Lutowicz, przyzwoicie na motocyklu wyglądał także Kamil Kiełbasa, choć w jego przypadku nie przełożyło się to na punkty. I to w zasadzie tyle, bo pozostali toczyli boje bardziej z samymi sobą niż z rywalami. Mateusz Adamczewski, Konrad Stec czy Krystian Stefanów potrafili nieraz być dopiero w szczycie lub na wyjściu z pierwszego łuku czwartego okrążenia, gdy seniorzy mijali linię mety. Mówiąc uczciwie, to właśnie pojedynki popularnego „Adamka” z równie niedoświadczonymi rywalami w nieco żartobliwy sposób, ale jednak podrywały publiczność najbardziej. Szczególnie, że 18-letni Skorpion z reguły wychodził z nich zwycięsko.
Ciężki, kuriozalny bój z Konradem Stecem stoczył także Marek Lutowicz. W gonitwie ósmej popularny „Luta” jechał na drugiej pozycji, ale w czasie jazdy z jego motocykla odpadł wężyk od metanolu i sprzęt zaczął wyraźnie słabnąć. Choć ostatnie półtora okrążenia junior gospodarzy pokonał tylko siłą rozpędu, wychowanek KSM-u Krosno i tak nie dał rady go wyprzedzić!
Gospodarze ustawili mecz pod siebie już w pierwszej serii startów, którą wygrali 18:6. Później kibice zastanawiali się tylko, czy KSM-owi uda się przekroczyć magiczną granicę 30 punktów. Wilki dały radę to zrobić rzutem na taśmę, ale… wydatnie pomogli im w tym gospodarze. Po czternastu biegach stan meczu wynosił 58:26. W pierwszym podejściu do ostatniej gonitwy nieatakowany na tor upadł Kevin Fajfer. Natomiast z drugiej wykluczony został David Bellego, który wprawdzie stawił się pod taśmą, ale w momencie upłynięcia czasu dwóch minut zupełnie rozkojarzony czekał z motocyklem postawionym na haku. Dzięki temu Stanisław Burza i Mariusz Puszakowski zdobyli pewne pięć punktów, a w całym meczu padł rezultat 58:31.
Wielkiego szału radości na Golęcinie jednak nie było. Po pierwsze, wszyscy zdają sobie sprawę z klasy i podejścia niedzielnego rywala. Po drugie, spotkanie było okrojone z dopingu i oprawy muzycznej dla upamiętnienia Tomasza Jędrzejaka. – To kolega z toru, członek żużlowej rodziny. Po pierwsze, jeździł tu na Golęcinie w sezonie 2016 ze Spartą Wrocław, więc my jako lokalni działacze doskonale go znamy. Po drugie, w minioną niedzielę nasi zawodnicy jeszcze się z nim ścigali, po biegach rozmawiali i żartowali, a we wtorek dostaliśmy tę tragiczną informację – przypominał prezes Ivestonu PSŻ, Arkadiusz Ładziński. A seniorzy strony krośnieńskiej dodawali, że przecież niemal wszyscy są w przybliżeniu rówieśnikami zmarłego żużlowca.
Poznaniacy nadal są na piątym miejscu w tabeli, tracąc jeden punkt do OK Kolejarza Opole. O awansie do play-offów rozstrzygnie bezpośredni pojedynek pomiędzy tymi dwoma drużynami. Aby awansować do czołowej czwórki, podopieczni Tomasza Bajerskiego muszą przyszłotygodniowe spotkanie w Opolu wygrać co najmniej czterema punktami. Natomiast krośnianie są już pewni tego, że zakończą sezon 2018 jako czerwona latania 2. Ligi Żużlowej. Na zakończenie rozgrywek podejmą u siebie Stainer Unię Kolejarz Rawicz.
Wyniki:
Iveston PSŻ Poznań: 58
9. Frederik Jakobsen (2*,2*,-,3,3) 10+2
10. Marcel Kajzer (3,3,3,3,-) 12
11. Władimir Borodulin (3,2,-,3) 8
12. Mateusz Adamczewski (0,1*,1*,0,1) 3+2
13. David Bellego (3,3,3,-,w) 9
14. Kevin Fajfer (3,2*,2,1,w) 8+1
15. Marek Lutowicz (2*,2*,1,1,2*) 8+3
KSM Krosno: 31
1. Mariusz Puszakowski (1,3,2,2,2) 10
2. Konrad Stec (0,0,0,0) 0
3. Marcin Rempała (2,1,2,1,2) 8
4. Daniel Bajor (-,w,-,-,-) 0
5. Stanisław Burza (1,1,3,2,3) 10
6. Kamil Kiełbasa (1,1*,0,0,0) 2+1
7. Krystian Stefanów (0,w,0,1*,0) 1+1
Bieg po biegu:
1. Kajzer, Jakobsen, Puszakowski, Stec 5:1 (5:1)
2. Fajfer, Lutowicz, Kiełbasa, Stefanów 5:1 (10:2)
3. Borodulin, Rempała, Kiełbasa, Adamczewski 3:3 (13:5)
4. Bellego, Lutowicz, Burza, Stefanów (w/2min) 5:1 (18:6)
5. Puszakowski, Borodulin, Adamczewski, Stec 3:3 (21:9)
6. Bellego, Fajfer, Rempała, Bajor (w/2min) 5:1 (26:10)
7. Kajzer, Jakobsen, Burza, Kiełbasa 5:1 (31:11)
8. Bellego, Puszakowski, Lutowicz, Stec 4:2 (35:13)
9. Kajzer, Rempała, Lutowicz, Kiełbasa 4:2 (39:15)
10. Burza, Fajfer, Adamczewski, Stefanów 3:3 (42:18)
11. Kajzer, Lutowicz, Rempała, Stec 5:1 (47:19)
12. Borodulin, Puszakowski, Fajfer, Kiełbasa 4:2 (51:21)
13. Jakobsen, Burza, Stefanów, Adamczewski 3:3 (54:24)
14. Jakobsen, Rempała, Adamczewski, Stefanów 4:2 (58:26)
15. Burza, Puszakowski, Bellego (w/2min), Fajfer (w/u) 0:5 (58:31)
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!