Trybuna główna okazała się zbyt mała dla blisko dwóch tysięcy spragnionych fanów żużla w Toruniu chcących zobaczyć sparing pomiędzy Get Well Toruń, a Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów. Oba zespoły potraktowały spotkanie bardzo poważnie i desygnowały do swoich składów najsilniejszych zawodników.
W drużynie Get Well zabrakło jedynie kontuzjowanego Rune Holty, który dochodzi do pełni zdrowia po upadku podczas treningu. Szansę debiutu z kolei otrzymał nowy nabytek „Aniołow” Norbert Kościuch.
Zawody rozpoczęły się bardzo nerwowo. Renat Gafurow na wyjściu z drugiego łuku pierwszego okrążenia zahaczył o Norberta Kościucha i z całym impetem uderzył w przeciwległą bandę. Na szczęście skończyło się tylko na drobnych siniakach i Rosjanin mógł o własnych siłach wrócić do parkingu. W powtórce osamotniony Nicolai Klindt dotknął taśmy, ale z racji niskiej rangi zawodów, nie został wykluczony. Startując jednak 15 metrów z tyłu nie zdołał dogonić pary gospodarzy i miejscowi zaczęli od podwójnego zwycięstwa. Drugi wyścig i kolejna groźnie wyglądająca sytuacja. Igor Kopeć – Sobczyński w pogoni za Marcinem Kościelskim wyniósł się zbyt szeroko na pierwszym łuku i uderzył w bandę. Zdołał jednak opanować motocykl i jakimś cudem uniknął upadku. Bardzo ładnie w wyścigu piątym zrehabilitował się za swój poprzedni nieudany bieg Jack Holder. Wchodząc delikatnie pod Duńczyka Nicolaia Klindta zrobił miejsce dla swojego starszego brata i dzięki temu manewrowi toruńscy Australijczycy przywieźli kolejne pięć punktów powiększając prowadzenie gospodarzy do ośmiu punktów.
Dużo walki zobaczyli kibice w biegu jedenastym. Tomasz Gapiński mimo przegranego startu zdołał na trasie wyprzedzić zarówno Nielsa K. Iversena jak i Norberta Kościucha – pokazując tym samym, że nie zapomniał jeszcze jak się jeździ na żużlu. Ostatecznie pojedynek zakończył się wysokim zwycięstwem torunian 58:32. Z bardzo dobrej strony pokazali się liderzy gospodarzy wśród, których bardzo szybki tego dnia Chris Holder nie zaznał goryczy porażki. Natomiast powracający po wielu latach do Ekstraligi „Norbi” Kościuch walczył dzielnie na dystansie rekompensując tym samym słabsze wyjścia spod taśmy. Gospodarzom próbowali przeciwstawiać się Tomasz Gapiński, Aleksandr Łoktajew czy Klindt. Jednak ich pojedyncze zrywy to za mało, aby osiągnąć bardziej korzystny rezultat.
Po meczu menedżer Get Well Jacek Frątczak powiedział. – Wzorem poprzedniego roku, kiedy nam się sparingi różnie układały, konsekwentnie publicznie nie oceniam zawodników, bo to są tylko treningi. Natomiast najważniejsze są wnioski, które wyciągamy z testów. Chodzi o to żeby sparingi wnosiły coś merytorycznego. Odwołaliśmy sparing w Ostrowie ponieważ jesteśmy na innym etapie wejścia w sezon. Porozmawialiśmy ze stroną ostrowską i oni to rozumieją. Jestem zadowolony, ponieważ zamknęliśmy pewien etap przygotowań i teraz wchodzimy w kolejny.
Get Well Toruń: 58
9. Jason Doyle (3,3,3,0,3) 12
10. Norbert Kościuch (2*,2*,1,2,3) 10+1
11. Jack Holder (0,3,1,3,2*) 9+1
12. Chris Holder (3,2*,3,3) 11+1
13. Niels Kristian Iversen (2,3,3,1*,2*) 11+1
14. Maksymilian Bogdanowicz (3,0,0) 3
15. Igor Kopeć-Sobczyński (D,1*,1) 2+1
16. Tim Sørensen – nie startował
Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów: 32
1. Nicolai Klindt (1,1,2,2,D) 6
2. Renat Gafurow (W,D,-,-) 0
3. Tomasz Gapiński (2,2,0,3,1) 8
4. Aleksandr Łoktajew (1*,1*,2,2,1) 7+2
5. Grzegorz Walasek (3,T,2,1*) 6+1
6. Marcin Kościelski (2,1,0,1*) 4+1
7. Kamil Nowacki (1,0,0,0,0) 1
Bieg po biegu:
1. Doyle, Kościuch, Klindt, Gafurow (W/su) 5:1
2. Bogdanowicz, Kościelski, Nowacki, Kopeć-Sobczyński (D) 3:3 (8:4)
3. Ch. Holer, Gapiński, Łoktajew, J. Holder 3:3 (17:7)
4. Walasek, Iversen, Kopeć-Sobczyński, Nowacki 3:3 (14:10)
5. J. Holder, Ch. Holder, Klindt, Gafurow (D) 5:1 (19:11)
6. Iversen, Gapiński, Łoktajew, Bogdanowicz 3:3 (22:14)
7. Doyle, Kościuch, Kościelski, Walasek (T) 5:1 (27:15)
8. Iversen, Klindt, Kopeć-Sobczyński, Nowacki 4:2 (31:17)
9. Doyle, Łoktajew, Kościuch, Gapiński 4:2 (35:19)
10. Ch. Holder, Walasek, J. Holder, Nowacki 4:2 (39:21)
11. Gapiński, Kościuch, Iversen, Kościelski 3:3 (42:24)
12. J. Holder, Klindt, Kościelski, Bogdanowicz 3:3 (45:27)
13. Ch. Holder, Łoktajew, Walasek, Doyle 3:3 (48:30)
14. Doyle, J. Holder, Łoktajew, Nowacki 5:1 (53:31)
15. Kościuch, Iversen, Gapiński, Klindt (D) 5:1 (58:32)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!