Zdunek Wybrzeże Gdańsk ma przed sobą bardzo ciężki okres. Eryk Jóźwiak pozostaje jednak optymistyczny. Jak opowiada na łamach polskizuzel.pl, w tej lidze każdy może zostać pokonany.
Wybrzeże miało być głównym faworytem do zdominowania 1. Ligi i awansu do PGE Ekstraligi. Życie napisało jednak inne scenariusze, które zaowocowały innym rozwiązaniem sytuacji. Przed podopiecznymi Eryka Jóźwiaka ciężka walka o to, aby jeszcze pozostać w grze o fazę play-off. Sytuacje skomplikowała porażka z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Menadżer przyznaje, że w Rybniku musi dojść do cudu: — My musimy wygrać dwa mecze u siebie i zrobić jakąś niespodziankę w Rybniku. Przynajmniej remis. A jakbyśmy wygrali, to ostatnia kolejka byłaby już na całkowitym luzie. A jakbyśmy nie stracili punktu bonusowego w Bydgoszczy, to w ogóle mielibyśmy większy spokój — Bije się w pierś opiekun Zdunek Wybrzeża Gdańsk.
Tegoroczny sezon eWinner 1. Ligi Żużlowej tytułuje się wieloma niespodziankami. Nie ma wyraźnego faworyta, gdyż każdy może wygrać swój mecz. Jedyną drużyną, która ma z tym trudności jest Unia Tarnów. Eryk Jóźwiak wyraźnie kładzie nacisk, że kluczem jest koncentracja: — W tej lidze każdy jest do ugryzienia. W każdym meczu trzeba być czujnym, bo można się potem rozczarować.
Następny mecz Wybrzeża to domowe starcie ze Startem Gniezno. Gospodarze muszą odrobić stratę, gdyż pierwszy mecz przegrali 50:39.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!