Działacze MDM Komputery TŻ Ostrovii Ostrów nie próżnowali w tym okienku transferowym. Beniaminek Nice 1. Ligi Żużlowej musiał dokonać solidnych wzmocnień, zarówno w seniorskim zestawieniu jak i młodzieżowym.
Włodarzom udało się szybko przekonać do dalszej współpracy swojego lidera rodem z Danii – Nicolaia Klindta, który nie wyobrażał sobie, aby po takim sukcesie pożegnać się z ekipą prowadzoną przez Mariusza Staszewskiego. Podobnie jak Renat Gafurow. Radosław Strzelczyk ze swoimi współpracownikami i dzięki wsparciu jednego z partnerów czyli Jana i Andrzeja Garcarków i firmy Auto Partner J. i A. Garcarek udało się ściągnąć Tomasza Gapińskiego oraz Grzegorza Walaska i Aleksandra Łoktajewa.
Ważne umowy dodatkowo mieli Mark Karion oraz Sebastian Szostak, który był jedynym młodzieżowcem w kadrze do chwili obecnej. Chęć dalszych startów w Ostrowie Wielkopolskim wyrażał Kamil Nowacki, który musiał czekać na decyzję macierzystego klubu – Stali Gorzów. Zarząd chciał go zatrzymać, lecz musiał działać, by wzmocnić należycie drużynę wśród juniorów. Marcel Studziński miewał problemy w 2. Lidze Żużlowej, więc o miejsce w składzie w wyższej klasie byłoby mu bardzo ciężko.
Wybór padł więc na ściągnięcie z Torunia – Marcina Kościelskiego, który pożegnał się z kibicami Get Well Toruń i poinformował, że nie będzie się ścigał w najbliższym sezonie w ekstraligowym klubie. – Bardzo mu zależy na tym, aby się dobrze zaprezentować w tym decydującym roku, który będzie kluczowy w seniorskiej karierze. W młodzieżówkach jechał bardzo dobrze, zaliczył kilka spotkań w Ekstralidze i myślę, że to będzie pozytywne zaskoczenie – mówi Mariusz Staszewski na łamach wlkp24.info.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!