Zdunek Wybrzeże Gdańsk miało walczyć o awans do PGE Ekstraligi, ale sezon dla podopiecznych trenera Mirosława Berlińskiego układa się bardzo pechowo. Sytuacja gdańszczan w tabeli nie jest dobra.
Obecnie Wybrzeże zajmuje piąte miejsce i szanse na fazę play-off są tylko matematyczne. Bardzo ciężko będzie drużynie znad morza wskoczyć do czołowej czwórki. Kapitan zespołu – Mikkel Bech apeluje o walkę do samego końca rundy zasadniczej. – Wierzę, że kibice będą nas wspierać. Wszyscy pracujemy na to, by awansować jak najwyżej w tabeli. Nie możemy teraz stracić wiary. Jesteśmy w takim położeniu, że musimy walczyć o play-offy. Przerwa ligowa? Nie będzie źle. Ja, Anders i Mikkel jeździmy wszędzie i dla nas dobrze będzie odetchnąć od polskiej ligi. Przygotujemy się do kluczowych spotkań – powiedział Mikkel Bech w rozmowie z oficjalną stroną Zdunek Wybrzeża Gdańsk.
Kluczowe może okazać się najbliższe spotkanie w Łodzi. Żużlowcy Orła już trenują na własnym torze i na pewno będą solidnie przygotowani. – Ciężko mi powiedzieć, jak to może wpłynąć na to spotkanie. My jedziemy do Łodzi razem, chcemy wygrać całym zespołem i zdobyć trzy punkty. Walczymy i wierzymy w to – dodał.
Gdańszczanie po słabym sezonie mogą mieć problemy z zatrzymaniem Duńczyków, którzy spisują się wybornie. Bech, Thomsen i Michelsen spokojnie mogą przebierać w ofertach z PGE Ekstraligi. – Jeszcze nie myślałem o PGE Ekstralidze. Do kolejnego sezonu daleko. Podoba mi się jazda w Zdunek Wybrzeżu. Mogę tutaj pokazywać się z dobrej strony i złapałem pewność siebie. Chciałbym zostać dłużej, niż ten rok. Nawet po słabszych zawodach mnóstwo kibiców chce zrobić sobie ze mną zdjęcie. Niektórzy robią to co mecz. Zobaczymy co będzie się działo po sezonie – zakończył.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!