Car Gwarant Start Gniezno na inaugurację spotka się w hicie tejże kolejki z eWinner Apatorem Toruń. Początkowo jednak rywalem ekipy z pierwszej stolicy naszego kraju miał być zupełnie ktoś inny.
Główna Komisja Sportu Żużlowego po wycieku informacji do mediów zdecydowała się raz jeszcze utworzyć terminarz. – Tak, potwierdzam. Powodem jest wyciek do prasy tej informacji. Dla mnie jak już mówiłem nie ma większej różnicy, czy będzie to Ostrovia, czy Apator, bo obie drużyny są silne. Jak będziemy gotowi w 100% do sezonu, to nie ma co patrzeć na rywala. Trzymajmy więc kciuki za pogodę, aby zima nie przyszła w marcu, no i żeby lodowisko jak najszybciej opuściło nasz stadion – mówi Rafael Wojciechowski na łamach sportowegniezno.pl.
Mocna inauguracja ma swoje plusy i minusy. Zwycięstwo na pewno doda wiatru w żagle, zaś porażka może nieco wybić z rytmu. Mecz będzie bez zdobyczy punktowej, ale jazda nie musi być wcale dużo słabsza od podopiecznych Tomasza Bajerskiego. – Podchodzimy do tego jak zwykle ze spokojem. Terminarz jest dla wszystkich równy, to znaczy, trzeba pojechać siedem spotkań u siebie i siedem na wyjeździe w rundzie zasadniczej. Ale już mówiąc serio, oczywiście że chcielibyśmy idealny dla nas terminarz, no ale nie od nas to zależy, więc przyjmiemy faworyta rozgrywek. Pierwszy mecz oczywiście jest specyficzny. Warunki torowe są trudne, mamy dużo wilgoci, bardzo trudno przygotować go takiego jaki byśmy wszyscy chcieli i nie ma opcji, by porównywać go z tym co będziemy mieć w połowie sezonu. Przyjmujemy jednak wszystko z pokorą, rywala z dużym szacunkiem i trzeba pokonać faworyta. Zrobimy wszystko, by być odpowiednio przygotowani i skoncentrowani i zbudować siłę zespołu od początku, a przy okazji wiarę w zwycięstwa.
Papierowy outsider ligi czyli Lokomotiv Daugavpils w pierwszej rundzie uda się do siódmej drużyny minionego sezonu – do Łodzi. Rafael Wojciechowski nie ukrywa, że starcie z Łotyszami byłoby idealne na początek i zapewne każdy na to liczył, ale to nie oznacza, że boją się oni Apatora. – Na pewno tak. Idealnie byłoby dostać na początek Lokomotiv i pewnie każdy by go chciał, ale nie każdy może mieć. Łotysze mają zwykle problemy z warunkami u siebie i szukają jazdy gdzie się da. A Apator to inna półka. Uważam, że to goście są na papierze faworytem, ale jak podkreślam – zrobimy wszystko by utrzeć im nosa, bo nie ma drużyn nie do pokonania. Z drugiej strony wygrana nad tak silnym rywalem da nam niesamowitą odpukać potkniemy się, to jest gdzie odrabiać i szukać punktów. Na razie to jest wszystko gdybanie. Musimy wjechać do play-offów, a później to już wszystko jest możliwe. Spekulacje zostawiam dziennikarzom i kibicom, a dla sportowców, działaczy i trenerów jest to, aby przygotować się najlepiej jak to możliwe. Sprzętowo i fizycznie będziemy gotowi na pewno. Nie chcemy na pewno powtórki z ubiegłego roku i takiego falstartu.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!