We Wrocławiu wciąż feta po zdobyciu brązowego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski. W Częstochowie emocje po przegranym meczu nie do końca jeszcze opadły, a konkretniej chodzi o wypowiedź szkoleniowca.
Marek Cieślak po meczu forBET Włókniarza z Betard Spartą Wrocław powiedział przed kamerami, że relacje na linii właściciele klubu – trener są lekko mówiąc – złe. Dodatkowo sam prezes Lwów – Michał Świącik w mediach społecznościowych dość mocno ten temat komentował pisząc m.in. że nieoficjalnie dowiedział się jakoby Cieślak miał się dogadać z klubem z zachodu naszego kraju i tym sposobem próbuje sprowokować do rozwiązania umowy. Drugim z powodów miałoby być zatrudnienie Sławomira Drabika w roli trenera juniorów.
Wczesnym popołudniem Świącik umieścił na swoim profilu w serwisie Facebook zdjęcie z Markiem Cieślakiem, na którym obaj wyglądali na zadowolonych, co sugerować mają uśmiechy. Fotografia została również skomentowana przez sternika czwartego zespołu PGE Ekstraligi. – Z dużej chmury mały deszcz. Jesteśmy po porannej kawie z trenerem Cieślakiem, który powiedział, że jego słowa zostały źle zinterpretowane. Nie ma żadnego konfliktu i nie było. Na dowód naszych dobrych relacji zamieszczamy dzisiejsze zdjęcie – czytamy.
Zatem jaka przyszłość czeka Marka Cieślaka? Na portalach społecznościowych trwa dyskusja czy doświadczony szkoleniowiec jest potrzebny we Włókniarzu. Zdania są podzielone i część fanów uważa, że jak najbardziej, a inni, że niekoniecznie skoro stawia się na profesjonalistów wśród zawodników i on sam za nich nie wsiądzie za motocykl.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!