Polonia Bydgoszcz przegrała trzecie spotkanie w tym sezonie i pozostaje bez punktów w tabeli 2. Ligi Żużlowej. Przed działaczami znad Brdy dużo pracy, żeby tę sytuację zmienić. Nie wszystko w jeździe zespołu zasługuje jednak na naganę.
Gryfy uległy w niedzielę Ivestonowi PSŻ Poznań 43:47. Na pomeczowej konferencji prasowej obecny był kierownik drużyny gospodarzy, Marcin Stawluk, który podzielił się swoimi przemyśleniami. – Boli przegrana. Tym bardziej, że startowaliśmy dzisiaj przed własną publicznością. Początek spotkania nam się nie układał, potem złapaliśmy trochę oddech i było wszystko na styku do biegów nominowanych. Niestety końcówka ponownie poszła nie po naszej myśli i to, jak mówiłem, trochę boli – powiedział działacz Polonii.
Siła bydgoskiej ekipy opierała się na dwóch zawodnikach. Dimitri Berge i Rene Bach zdobyli łącznie 24 z 43 punktów. Znacznie gorzej wypadli pozostali. – Będziemy musieli się zastanowić, jak poustawiać tę drugą linię, żeby móc w następnych meczach walczyć o wygraną. Dobrze wypadli zagraniczni liderzy. Liczymy, że nadal będą nam ciągnąć wynik, zresztą tak zakładaliśmy już przed sezonem. Cieszymy się z ich postawy, gorzej z rezultatem całej drużyny – ocenił Stawluk.
Szeroka kadra Polonii pozwala na roszady personalne. Swoją pierwszą szansę w tym sezonie dostał Jonas B. Andersen. Duńczykowi nie można odmówić ambicji, jednak przygotowaniem technicznym i sprzętowym odstawał od rywali, zdobywając zaledwie dwa punkty. W kolejce do składu czeka jeszcze na przykład Mikołaj Curyło. Jakie są szanse kolejnych żużlowców na starty? – Nie jestem odpowiednią osobą, żeby składać jakieś wiążące deklaracje na ten temat, bo o tym decyduje Jerzy Kanclerz. Mikołaj Curyło trenuje z zespołem. Jeżeli pokaże, że jest gotowy do jazdy w lidze, to myślę, że menadżer wstawi go do składu. Wszystko zależy od postawy na treningach. To samo dotyczy pozostałych zawodników – oznajmił na koniec kierownik bydgoskiego zespołu.
W następnej kolejce Polonia Bydgoszcz uda się do Ostrowa na spotkanie z tamtejszą Ostrovią. Natomiast najbliższy mecz na własnym stadionie Gryfy odjadą 20 maja. Ich przeciwnikiem będzie KSM Krosno.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!