Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje dwunastą kolejkę 2. Ligi Żużlowej. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców, którzy naszym zdaniem najbardziej zawiedli swoich kibiców. Co ważne, siedmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich seniorów, a pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy. Zapraszamy do lektury i kulturalnej dyskusji na ten temat w komentarzach!
1. Stanisław Burza (KSM Krosno) (1,1*,1,0,-) 3+1 [1 raz nad kreską/3. raz pod kreską]
Zawodnik, który rok temu występował z niezłym skutkiem w barwach dominującego w 2. Lidze Żużlowej Motoru Lublin, kompletnie nie poradził sobie w starciu z tegorocznym faworytem. Popularny „Stanley” w większości swoich gonitw nie stanowił większego zagrożenia. Pokonał tylko juniora Kamila Nowackiego oraz Kamila Brzozowskiego. Dwie pozostałe gonitwy z jego udziałem zakończyły się podwójnymi porażkami.
2. Marcin Rempała (KSM Krosno) (0,-,-,-) 0 [0/2]
Powrót po kontuzji kompletnie nieudany. Najmłodszy z czwórki braci Rempałów wrócił na tor po fatalnym złamaniu obojczyka, ale wydaje się, że zrobił to nieco za szybko. W słabiutkim stylu odjechał jeden bieg, po czym do końca był zastępowany przez kolegów. W najbliższym spotkaniu w Poznaniu nie będzie już jednak tak lekko. KSM pojedzie do stolicy Wielkopolski z trójką juniorów, a w dodatku w awizowanym składzie znalazł się Mariusz Fierlej, który nie odjechał jeszcze choćby jednego biegu w tym sezonie, zresztą również z powodu kontuzji. Zapewne więc Marcin Rempała będzie musiał wówczas odjechać komplet pięciu gonitw.
3. Władimir Borodulin (Iveston PSŻ Poznań) (1,2,1,1,2*) 7+1 [0/3]
Choć wynik Rosjanina jest drugim najlepszym, jaki Skorpiony osiągnęły w spotkaniu ze Stalą Rzeszów, to w rzeczywistości jego występ był równie fatalny, jak i kolegów. W swoich czterech podstawowych gonitwach nie pokonał choćby jednego seniora gospodarzy, a swoje punkty zdobył na młodzieżowcu Arkadiuszu Potońcu oraz… czterokrotnie na kolegach z pary. Podwójny triumf w ostatniej gonitwie niewiele zmienia, bowiem jedynym rywalem był tam 16-letni niedoświadczony Michał Curzytek. Tomasz Jędrzejak w swoim ostatnim wyścigu zanotował defekt na starcie i ciężko w ogóle brać go pod uwagę.
4. Mateusz Borowicz (Iveston PSŻ Poznań) (d,0,-,-) 0 [1/4]
Powiedzieć, że obecny sezon jest w wykonaniu Mateusza Borowicza słaby, to eufemizm. Mniej więcej od majówki 24-letni zawodnik kompletnie nie potrafi się pozbierać i nie odjechał choćby jednego dobrego spotkania. A przecież to on miał być krajowym liderem PSŻ-u. Podczas ostatniego spotkania w Rzeszowie nie radził sobie nawet z juniorami. Jeżeli Skorpionom nie uda się awansować do fazy play-off, to właśnie „Borówa” będzie jednym z głównych winowajców. Co więcej, pochodzący z Myszkowa żużlowiec nie znalazł się w składzie na najbliższy mecz z KSM-em Krosno. Trener Tomasz Bajerski uznał, że więcej sensu ma wystawienie trzech juniorów.
5. David Bellego (Iveston PSŻ Poznań) (3,d,0,1,1,-) 5 [4/1]
W Poznaniu kontraktowali Francuza jako pewniaka, który miał nie notować wpadek. Ostatecznie średnia ponad 2,2 punkta na bieg w ubiegłym sezonie nie wzięła się znikąd. Tymczasem okazało się, że dla Bellego Stal Rzeszów to zbyt wysokie progi. Po pierwszym bardzo dobrym wyścigu 25-latek z Marmande nie pokonał już żadnego rywala, dwa oczka notując za dojeżdżanie do mety przed juniorami własnej drużyny.
6. Krystian Stefanów (KSM Krosno) (0,-,0) 0 [0/4]
W dwóch faktycznie rozegranych spotkaniach 2. Ligi Żużlowej łącznie dwóch młodzieżowców zakończyło zmagania bez żadnego oczka na koncie. Z tym, że Krystian Stefanów dokonał tego niezbyt chwalebnego wyczynu na własnym torze. Wychowanek Unii Tarnów dość regularnie wygrywa rywalizację o miejsce w składzie z innymi młodzieżowcami KSM-u – Danielem Bajorem i Konradem Stecem. Problem polega na tym, że cała trójka ma ogromne problemy z pokonywaniem jakichkolwiek przeciwników.
7. Tymoteusz Picz (Stainer Unia Kolejarz Rawicz) (ns,ns,ns) 0 [0/1]
W zasadzie ciężko stwierdzić, kto jest tutaj winny. Wiadomo tyle, że po kontuzji Dominika Kubery Unia Leszno przesunęła do pierwszego składu Szymona Szlauderbacha, a w jego miejsce Stainer Unia Kolejarz Rawicz nie za bardzo miała kogo wrzucić. W połączonej kadrze obu zespołów poza ligowym składem znajdują się bowiem dwaj 15-latkowie oraz jeszcze niedawno kontuzjowany 16-letni Tymoteusz Picz. Ten ostatni został więc zgłoszony na mecz w Bydgoszczy, ale problem polega na tym, że… nie dojechał na Sportową na czas. Ponieważ w drużynie z Rawicza znajdowało się z tego powodu tylko trzech Polaków, sędzia ogłosił walkowera na korzyść gospodarzy. Rawiczanie zgubili kilka łatwych punktów meczowych. Szczęście w nieszczęściu, że ich trzecie miejsce w ligowej tabeli jest raczej niezagrożone, ale kibice obu stron raczej nie byli zachwyceni faktem, że mecz się nie odbył…
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!