Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje dokończoną w czwartek czternastą kolejkę Nice 1. Ligi Żużlowej. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców, którzy naszym zdaniem najbardziej zawiedli swoich kibiców. Co ważne, siedmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich (lub łotewskich reprezentujących Daugavpils) seniorów, a pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy. Zapraszamy do lektury i kulturalnej dyskusji na ten temat w komentarzach!
1. Oliver Berntzon (Car Gwarant Start Gniezno) (2,3,1,d,0) 6 [1/1]
Całą masę pochwał za swoje występy w ostatnich tygodniach zbierał 25-letni Szwed. Okazuje się jednak, że jego dobra forma nie jest idealnie stabilna. Występ w Daugavpils był w jego wykonaniu po prostu słaby. Gospodarzy przywoził za plecami tylko w swoim pierwszym starcie, gdzie pokonał Kjastasa Puodżuksa, a także drugim, gdzie podwójnie przewiózł Petera Ljunga i Artiomem Trofimowem. Później było już tylko gorzej. Menadżer Rafael Wojciechowski nadal jednak wierzy w indywidualnego wicemistrza Szwecji. Na pierwszy mecz półfinałowy z ROW-em Rybnik ustawił go pod numerem 9.
2. Mirosław Jabłoński (Car Gwarant Start Gniezno) (0,w,3,1,1) 5 [1/4]
Natomiast drugiego ze swoich doparowych z Daugavpils w ogóle nie uwzględnił w zestawieniu. Nic dziwnego, bowiem kapitan Startu Gniezno po raz kolejny wypadł na wyjeździe wprost fatalnie. „Jabolowi” udało się pokonać rywala raz, gdy Oleg Michaiłow jechał osamotniony po defekcie Petera Ljunga już na starcie. Poza tym można go zapamiętać jedynie z sytuacji, gdy w piątym wyścigu stracił panowanie nad maszyną i niemal staranował tego samego Michaiłowa. Choć junior gospodarzy nie upadł, sędzia przerwał wyścig i wykluczył Jabłońskiego. Całkowicie słusznie, co po fakcie przyznał nawet sam zawodnik.
3. Dawid Lampart (Speed Car Motor Lublin) (d,0,1*,u) 1+1 [2/3]
Ten mecz nic już nie zmieniał. To chyba jedyny pozytyw, który można wyciągnąć w kontekście postawy Dawida Lamparta w czwartkowym meczu w Łodzi. Krajowy lider Speed Car Motoru zawalił na całej linii, a jego zespół przegrał sześcioma punktami. Punkty stracił nawet przeciw Maciejowi Kuromonowowi, bowiem… upadł na tor. Kibice Koziołków mogą mieć tylko nadzieję, że zespół potraktował czwartkowy mecz jako rozgrzewkę przed piątkowym półfinałem w Daugavpils. W zasadzie fakt, że mimo utrzymującej się przynajmniej sześciopunktowej straty przez cały mecz, trener Dariusz Śledź nie robił innych zmian poza dodatkowymi dwoma biegami dla Wiktora Lamparta, w jakiś sposób potwierdza tę teorię.
4. Sam Masters (Speed Car Motor Lublin) (1,1,0,d,0) 2 [0/1]
Przypadek jak wyżej. Australijczyk nie pokazał w Łodzi nic wielkiego, ale i tak dostał pięć szans od sztabu szkoleniowego. Może po prostu potrzebował nieco więcej pojeździć w czterech, więc mu to umożliwiono? Przynajmniej jeszcze jeden start miał przecież w odwodzie Wiktor Lampart, nie mówiąc o rezerwach taktycznych Andreasa Jonssona i Roberta Lamberta. Przynajmniej oba swoje punkty Masters zdobył na rywalach. W biegu trzecim pokonał Hansa Andersena, a w piątym Macieja Kuromonowa.
5. Artur Czaja (ROW Rybnik) (0,0,-,w) 0 [1/2]
Dostał od losu szansę, ale jej absolutnie nie wykorzystał. Po koszmarnej kontuzji Daniela Bewleya rybnicki sztab musiał w jeden wieczór załatwić żużlowca, który wybierze się z zespołem do Piły na ostatni mecz rundy zasadniczej. Wybór padł na Artura Czaję, ale równie dobrze mógłby w tym miejscu znaleźć się przypadkowy młodzieżowiec. Jego występ wniósł bowiem niewiele pozytywów. Jedynie po wykluczeniu za upadek z własnej winy pozwolił ugrać drużynie kilka oczek więcej, bowiem w powtórce Andrzej Lebiediew zamienił trzecie miejsce na pierwsze.
6. Dominik Kossakowski (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) (1*,0,0,2,1) 4+1 [2/3]
Dla 21-latka było to ostatnie spotkanie w roli juniora, zresztą i tak odjechane z pozycji seniorskiej, zatem należałoby go oceniać już jak seniora. I patrząc z tej perspektywy, wypadł wprost fatalnie. Tylko w jednej gonitwie udało mu się pokonać któregoś z poważniejszych przeciwników – Marcina Jędrzejewskiego w biegu trzynastym. Wynik zastanawiający o tyle, że Marcin Turowski i Karol Żupiński nie mieli takich problemów. Można założyć, że tym kiepskim występem Kossakowski pożegnał się z Wybrzeżem Gdańsk, bowiem na poziom Nice PLŻ jako senior będzie zwyczajnie za słaby. Pytanie brzmi raczej, czy na jego usługi skusi się któryś klub drugoligowy?
7. Bartłomiej Kowalski (Arge Speedway Wanda Kraków) (w,w,w) 0 [1/1]
Niedawno chwaliliśmy Bartka Kowalskiego za to, że jego wyniki sukcesywnie stają się coraz lepsze, ale ten sezon ligowy zakończył katastrofą. W swoim pierwszym wyścigu upadł na drugim okrążeniu przy trzyosobowej stawce i Wanda przegrała 0:5. W drugim spowodował fatalnie wyglądający karambol, a do trzeciego nawet nie wyjechał. Z drugiej strony, gdyby Kowalski nie przewrócił Oskara Fajfera, lekarz zawodów nie orzekłby jego niezdolności do jazdy i krakowianie tego meczu by nie wygrali… bo i przeciw piątce gdańszczan argumenty znajdowali z trudem.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!