Ostatnia runda cyklu Tauron SEC 2018 jest wyjątkowa z wielu powodów. Jednym z nich jest sztuczna nawierzchnia, na której będą się ścigać zawodnicy. Kto najlepiej sobie z tym poradzi i ile mijanek zobaczą kibice, którzy odwiedzą w sobotę Chorzów?
Wielki żużel wraca na Stadion Śląski. Piękny obiekt, znakomita obsada zawodników i gigantyczne emocje w kwestii końcowego układu w klasyfikacji generalnej. No i na dodatek nutka tajemnicy, bo przecież nikt tego toru tak naprawdę nie zna. Ekspert stacji nc+ Wojciech Dankiewicz uważa, że to jeszcze doda pikanterii całemu widowisku.
– Mamy do czynienia z bardzo ciekawą sytuacją. Raz, że poznamy tego dnia mistrza Europy, ale też przekonamy się w jakiej formie są zawodnicy, którzy po raz pierwszy pojadą na tym torze. Nie ma żadnych notatek, jedynie informacje po meczu reprezentacji Polski. Wszyscy muszą się wspiąć na wyżyny, żeby umieć odpowiednio zareagować na coś nowego. Jestem bardzo ciekaw jakie wnioski wyciągną i jak ten tor będzie się zmieniał w przeciągu trwania zawodów. Odpowiednie reakcje mogą być kluczem do zwycięstwa – przekonuje Wojciech Dankiewicz.
Każdy punkt zdobyty w sobotę może być na wagę złota – dosłownie. O najcenniejszy krążek najprawdopodobniej powalczą Leon Madsen, Jarosław Hampel i Robert Lambert. Czy któryś z nich wygra czwartą rundę? A może objawi się bohater z drugiego planu? Z pewnością warto przyjść na piękny Stadion Śląski i przekonać się na własne oczy.
Źródło: inf. prasowa
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!