Krośnieński zwyczaj głosi, że Wilk wyje nocą. Nie inaczej było i w przedostatnim dniu okienka transferowego, kiedy to krośnianie na sam koniec dnia postanowili przedstawić następnego żużlowca w swojej kadrze.
Dotychczas działacze pochwalili się umowami z szóstką zawodników – dwójką krajowych jeźdźców w osobach Larsa Skupienia oraz Edwarda Mazura i czwórką obcokrajowców – Kennethem Hansenem, Patrickiem Hansenem, Davidem Pacalajem oraz Nickiem Škorją. Standardowo kibice, aby poznać nazwisko kolejnego żużlowca musieli w serwisie Facebook.com spełnić dwa limity przy tajemniczej fotografii – ilość polubień oraz udostępnień tego posta.
Kibice w międzyczasie obstawiali kim może być tym razem nowy Wilk. Często wymieniano Andrija Karpowa czy też Norwega – Glenna Moia, który jest na celowniku działaczy. Nie brakowało również komentarzy z przymrużeniem oka, że może tym razem to László Szatmári, Bartosz Smektała czy też Dominik Kubera. Fani liczyli, że będzie to solidny młodzieżowiec, bowiem w kadrze na brak seniorów już narzekać nie można.
Ostatecznie kolejnym reprezentantem Wilków Krosno został Patryk Zieliński, będący jednym z kilku wychowanków szkółki Janusza Kołodzieja. – Nie mogę już doczekać się przyszłorocznego sezonu. Liczę na regularne starty w Krośnie. Do tej pory zdarzało się mi się trenować na krośnieńskim torze i nie ukrywam, że odpowiada mi ten obiekt – skomentował na łamach strony klubowej nowy zawodnik Wilków.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!