W meczu z Orlen Oil Motorem Lublin Jan Kvech jeździł ze zmiennym szczęściem. Czech szczerze podsumował pierwszą część sezonu 2025. - Jak nie będę robił samych kompletów, to nigdy nie będę zadowolony - przyznał z uśmiechem.
3 punkty i bonus – to dorobek Jana Kvecha z meczu 8. kolejki PGE Ekstraligi. Jego PRES Toruń po fenomenalnym meczu pokonał Orlen Oil Motor Lublin, ale Czech nie mógł być w stu procentach zadowolony ze swojej postawy. Pokonał tego dnia Dominika Kuberę, Mateusza Cierniaka i Wiktora Przyjemskiego, ale jak sam przyznał w rozmowie ze speedwaynews.pl – brakowało mu prędkości. M.in. dlatego w wyścigu nr 12 Lindgren i Przyjemski zostawili go za plecami.
– Szkoda mi ostatniego biegu, bo się bardzo męczyłem. Trochę regulowaliśmy ustawieniami, bo nie czułem się na tyle szybki, żeby wygrać. Po prostu staraliśmy się wyciągnąć z wszystkiego najwięcej – podkreślił 23-latek.
Jan Kvech szczerze ocenił swoje występów
Reprezentant Czech miał obiecujące wejście do drużyny z Torunia, z pewnością dba o dobra atmosferę w zespole, ale jego wyniki są poniżej oczekiwań. Lepszy pod względem średniej jest m.in… Lampart.
– Ja jestem takim zawodnikiem, że jak nie będę we wszystkich myślach robił kompletów, to nigdy nie będę zadowolony. W niedzielę czułem się lepiej, ale dobrze wiem, że stać mnie na więcej – przyznał z uśmiechem.
Przed Janem Kvechem trudny moment. Od sezonu 2026 nie będzie mógł jeździć w roli zawodnika do lat 24. Wydaje się, że trudno będzie mu znaleźć miejsce w drużynie z PGE Ekstraligi. – Ja o takich rzeczach nie myślę, bo mam od tego menedżerów i oni szukają mi klubów. Skupiam się na jeździe i na tym, aby robić najlepiej to, czego się ode mnie oczekuje – powiedział stanowczo.
Z naszych informacji wynika, że klub z Torunia ma już następcę Kvecha. Do tej roli przygotowywany jest Bastian Pedersen, który zbiera cenne doświadczenie w drużynie z Gniezna. Jeśli sympatyczny Czech chciałby znaleźć miejsce w PGE Ekstralidze, to musi wypaść lepiej w spotkaniach, które będą decydowały o medalach.
Jan Kvech w swojej najlepszej formie może znacząco pomóc PRES Toruń w awansie do wymarzonego finału PGE Ekstraligi. Najbliższym ligowym wyzwaniem będzie wyjazdowe spotkanie w Grudziądzu. „Anioły” udadzą się na stadion przy Hallera 4 22 czerwca.
Jan KvechAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!