Abramczyk Polonia Bydgoszcz weszła w nowy rok z nowym trenerem, którym został Lech Kędziora. Zdaniem eksperta, Jacka Frątczaka zmiany, które zaszły w klubie w ostatnim czasie, pozwalają Polonii Bydgoszcz na coraz poważniejsze myślenie o Ekstralidze. - Klub zmierza w coraz lepszym kierunku - mówi.
Jacek Frątczak skomentował zmiany, które wydarzyły się w ostatnim czasie w klubie znad Brdy. Jego zdaniem ogłoszenie podpisania kontraktu z Kędziorą, jest dobrym posunięciem ze strony bydgoskich działaczy. – Lech Kędziora to właściwy kandydat na trenera Polonii. Spokojny, opanowany, z ogromnym doświadczeniem. Może i nie ma spektakularnych sukcesów w PGE Ekstralidze, ale do tego trzeba mieć szczęście. Najważniejsze, że nie boi się ciężkiej pracy i jest szanowany przez zawodników – zauważa.
Zielonogórzanin uważa, że zmiany w Polonii są zapowiedzią nowej jakości bydgoskiego żużla. – Sportowo klub rośnie w siłę. Odbili się od dna i powoli zmierzają do tego, co było w latach 80, 90 czy nieco później. To przecież ośrodek z ogromnymi tradycjami, który wychował Tomasza Golloba. Bez niego nie byłoby profesjonalnej PGE Ekstraligi, turniejów Grand Prix na PGE Narodowym i sukcesów Bartosza Zmarzlika. To samo zrobił Adam Małysz w skokach narciarskich – twierdzi ekspert.
Ekspert jasno kreśli też przyszłość klubu, prowadzonego przez Jerzego Kanclerza. Uważa, że awans Polonii do najwyższej klasy żużlowych rozgrywek to tylko kwestia czasu. Chwali przy tym jego prezesa, pod skrzydłami którego w klubie zaszły dobre zmiany. – Polonia jest na krzywej wznoszącej. Uważam, że w perspektywie maksymalnie trzech lat zobaczymy ich znowu w PGE Ekstralidze. Prezes Jerzy Kanclerz zasługuje na uznanie. To on stoi za tymi zmianami. Coraz większą jakość widzę nie tylko na płaszczyźnie sportowej, ale także pod względem infrastrukturalnym. Nowa trybuna robi wrażenie. Park maszyn tak samo. Czekam, kiedy wróci tam Grand Prix, bo mają znakomity tor do ścigania. W ubiegłym roku to właśnie w Bydgoszczy oglądaliśmy kapitalne widowiska. Rzadko spotykane w ostatnim czasie nawet w PGE Ekstralidze – podkreśla Jacek Frątczak.
Źródło: polskizuzel.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!