Oprócz kompletowania składów na Wyspach Brytyjskich, kluby dokonują również roszad na stanowiskach szkoleniowych. Włodarze Redcar Bears poinformowali w ostatnim czasie o umowie z Indywidualnym Mistrzem Świata z roku 1992.
Tym samym Gary Havelock – bo o nim mowa – zostanie trenerem „Niedźwiadków” na sezon 2019. Ten utytułowany, były zawodnik, który mieszka w Middlesbrough, był regularnym gościem na Media Prime Arenie, odkąd zakończył karierę z powodu kontuzji.
Ogłoszenie czempiona globu z 1992 roku z Wrocławia na stanowisku trenera powinno być bardzo popularne wśród fanów miejscowej drużyny, jak również samych zawodników. Sam zainteresowany również nie może doczekać się podjęcia nowego zadania. – Świetnie jest wrócić do Redcar. Nie jest tajemnicą moja pasja i entuzjazm, jakimi obdarzam mój domowy klub – mówi Havelock na łamach oficjalnej strony klubu z Middlesbrough.
Nowy trener zapowiada obecność na większości ligowych spotkań i będzie dostępny dla wszystkich siedmiu zawodników w zespole, jednak z naciskiem na dzielenie się swoją wiedzą i doświadczeniem z młodszymi członkami drużyny. – Skontaktowałem się ostatnio z Garym i zapytałem go, czy byłby zainteresowany pozycją trenera zespołu. Nie wahał się zaakceptować tej oferty. Wierzę w to, że będzie on idealny w tej roli. Jest on moim bliskim przyjacielem i pasuje idealnie do zestawienia, które skompletowaliśmy na kolejny sezon. Wiedza Gary’ego i jego doświadczenie będą cennym nabytkiem dla naszej drużyny, a jest on przecież bardzo szanowaną postacią w świecie żużla – przyznaje Jitendra Duffil, promotor „Niedźwiadków”.
Zarówno on, jak i nowy szkoleniowiec są zadowoleni z młodego zestawienia, które udało się zebrać na sezon 2019. – Myślę, że ważnym jest, aby wprowadzić młodość do zespołu i pomóc nowym chłopakom czynić postępy w naszym sporcie. Byłoby wspaniale, jeśli udałoby się nam znaleźć kolejnego Taia Woffindena, Gary’ego Havelocka, Joe Screena, czy Marka Lorama – kończy nowy szkoleniowiec ekipy z Middlesbrough.
Kibice „Niedźwiadków” poznają pełny skład już niebawem. Do tej pory potwierdzono nazwisko Jordana Stewarta, którego nazwisko pojawiło się wcześniej w australijskich mediach oraz na portalach społecznościowych.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!