Przed Abramczyk Polonią Bydgoszcz drugi z rzędu sezon startów na zapleczu PGE Ekstraligi. Nad Brdą udało się zbudować solidną ekipę, która może okazać się „czarnym koniem” rywalizacji o awans do żużlowej elity. Pomóc w walce o awans ma Grzegorz Zengota, który wystąpił w barwach Polonii jeszcze w końcówce sezonu 2020.
Paskudna kontuzja nogi mocno wyhamowała karierę Grzegorza Zengoty, ale wychowanek Falubazu Zielona Góra zdołał powrócić do jazdy w trakcie sezonu 2020 i wystąpić w kilku meczach jako zawodnik Abramczyk Polonii Bydgoszcz, której chce w tym roku pomóc wywalczyć awans do PGE Ekstraligi, ale sam zaznacza, że to cel, a nie plan. – Jest takie powiedzenie: jak chcesz rozśmieszyć pana Boga, zdradź mu swoje plany. Więc ja wolę mówić o celach. Pierwszy to cało i zdrowo przejechać sezon, bo kontuzji już mam dość. Sportowo, wrócić do formy sprzed kontuzji. Mam nadzieję, że to przełoży się na wyniki. Chciałbym z Polonią powalczyć o play-offy, a w tych play-offach o coś więcej. Fajnie by było pokrzyżować innym plany i pokusić się o awans już w tym roku. To też jest mój cel, by do tej elity wrócić. Indywidualnie z kolei chciałbym sięgnąć po medal mistrzostw Polski. Kiedyś w Zielonej Górze miałem go na wyciągnięcie ręki, ale się nie udało i ciągle tamtą historię mam gdzieś w głowie – mówi popularny „Zengi”.
Krótki pobyt w klubie pozwolił na poznanie kilku zawodników. Żużlowiec Polonii chwali klubową atmosferę. – O starszych zawodnikach na razie nie mogę dużo powiedzieć, bo przez ten krótki czas w końcówce sezonu nie mieliśmy wiele czasu, by się lepiej poznać. David Bellego to super gość, z pozostałymi też na pewno się dogadamy. Jest dobra atmosfera – drużyna jest dobrze zbudowana charakterologicznie. To jest bardzo ważne, bo to też się przekłada na wyniki – podkreśla 32-latek.
Zengota sam o celach, a nie planach i na razie nie odczuwa żadnego zdenerwowania przed swoimi występami, choć wie, że może się to zmienić. – Na razie nie czuję presji ewentualnego lidera drużyny. Być może nadejdzie, kiedy wyjadę na tor i pojawią się emocje. Na razie spokojnie się przygotowuję i wierzę, że od początku sezonu moja forma będzie dobra. Bo skoro po niemal dwóch latach przerwy po kontuzji, powrót na tory wypadł nieźle, to teraz liczę, że będzie jeszcze lepiej – kwituje zawodnik Abramczyk Polonii Bydgoszcz.
źródło: gazetapomorska.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!