Wiele wskazuje na to, że w Ostrowie Wielkopolskim nie dojdzie do zmiany na stanowisku szkoleniowca drużyny. Radosław Strzelczyk zdradza, że jest po słowie z Mariuszem Staszewskim i lada moment ten powinien podpisać nową umowę.
Mariusz Staszewski już dość mocno zadomowił się w ostrowskim klubie. Dołączył do miejscowego zespołu w sierpniu 2016 roku, kiedy to objął stanowisko trenera szkółki żużlowej. W listopadzie już został ogłoszony jako szkoleniowiec pierwszej drużyny, wobec czego awans zaliczył bardzo szybko. Praktycznie w dwa sezony udało mu się tak poukładać klocki przy pomocy ruchów transferowych działaczy, że ostrowianie awansowali do Nice 1. Ligi Żużlowej.
Wszyscy żyją obecnie kontraktami ze strony zawodników. W Ostrowie Wielkopolskim umowę przedłużył Nicolai Klindt, a ważne kontrakty mają także młodzi żużlowcy – Rosjanin Mark Karion oraz wychowanek Sebastian Szostak. Do nich w czwartkowy poranek dołączył doświadczony duet z doświadczeniem ekstraligowym – Tomasz Gapiński oraz Grzegorz Walasek. Nikt nie wyobrażał sobie, aby drużynę mógł prowadzić ktoś inny, niż Mariusz Staszewski. Prezes Radosław Strzelczyk uspokaja. – Jesteśmy po słowie i myślę, że delikatnie mogę zdradzić, że Mariusz zostanie z nami na kolejne trzy lata. On jest częścią całej żużlowej Ostrovii, a nam się z nim świetnie współpracuję i wierzę, że jemu z nami też. Chcę, aby tak było zawsze, bo to fajnie smakuje jak się buduje od zera i jest się tym ojcem sukcesu – mówi w rozmowie z portalem wlkp24.info.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!