Porażką w stosunku 41:49 zakończyło się wyjazdowe spotkanie Zdunek Wybrzeża Gdańsk z Unią Tarnów. W meczu tym do składu gości powrócił Adrian Cyfer, głównie przez brak Szwedów, startujących tego dnia w indywidualnych mistrzostwach kraju. Zawodnik wykorzystał swoją szansę, dodatkowo zapoznał się niestety z nawierzchnią tarnowskiego toru.
Wychowanek gorzowskiej Stali ostatecznie zmagania zakończył z dorobkiem siedmiu punktów. W czasie jednego z biegów zanotował on jednak groźnie wyglądający upadek, przez co później musiał walczyć z bólem. Sędzia wykluczył wówczas Mateusza Cierniaka, a zawodnik gości ostatecznie po tym wydarzeniu był w stanie wygrać jeszcze jeden ze swoich wyścigów. – Ja starałem się dokończyć te zawody na tyle, na ile pozwalała mi ręka, bo ona cały czas puchła. Mam nadzieję, że na przyszły mecz będę gotowy i w 100% sprawny. Zrobię wszystko, żeby w tym ostatnim spotkaniu pojechać i dobrze zapunktować. W Tarnowie była już ta prędkość, pomimo tego pierwszego zera. Z punktów mogę być zadowolony. Silniki spisywały się naprawdę świetnie. Taki jest jednak sport. Godzimy się na to i takie wypadki, jak ten mój, się zdarzają – mówił po meczu w Tarnowie, Cyfer.
W drugiej fazie spotkania najpierw nasz rozmówca był zmieniany z rezerwy taktycznej, aby później startować w ramach zastępstwa zawodnika za Jacoba Thorssella. Wszystko było spowodowane wspomnianym urazem i koniecznością dłuższych przerw, między pojawianiem się pod taśmą. – Wyjeżdżałem na tor, ale prosiłem sztab szkoleniowy, aby dawano mi trochę więcej czasu na odpoczynek. Krótko po meczu mogłem powiedzieć, że jeszcze mi szumiało w głowie. Dlatego starałem się rozmawiać, aby dano mi trochę przerwy. Była możliwość , abym jechał w 14. biegu, ale nie miałem już po prostu sił – dodał.
W sobotnie popołudnie Zdunek Wybrzeże Gdańsk odjedzie ostatnie spotkanie sezonu 2019. W nim będzie podejmować Car Gwarant Start Gniezno, w którego szeregach zabraknie Kima Nilssona. To efekt porozumienia, zawartego przy wypożyczeniu Szweda właśnie z ekipy z Wielkopolski. Dzięki temu, jak i również dobremu występowi w Tarnowie, w składzie znajdzie się Cyfer. Wszystko oczywiście, jeśli tylko będzie on już w pełni gotowy do jazdy. – Na pewno będziemy chcieli dobrze pożegnać się z naszymi kibicami. Nie było mi dane jechać w drugiej części sezonu i myślę, że w meczu w Tarnowie pokazałem się z dobrej strony. Mam nadzieję, że w Gdańsku będzie podobnie i pokażę się nawet z lepszej. Ważne, żeby nie było takich „wpadek”, jak w meczu z Unią. Najpierw muszę się jednak przebadać. Mam nadzieję, że będę gotowy i zrobię wszystko, żeby wystartować w meczu z Gnieznem – zakończył rozmowę po przegranym meczu w Tarnowie, Adrian Cyfer.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!