Fogo Unia Leszno - Betard Sparta Wrocław

Smektała po starcie nakrył Woffindena i pognał po zwycięstwo. Na torze nie działo się zbyt wiele.

Gonitwa młodzieżowców była odwzorowaniem inauguracji. Andrzejewski dojechał do mety daleko za rywalami.

Świetnie ze startu gospodarze, lecz na wyjściu z pierwszego wirażu Janowski zdołał wyprzedzić Lidseya. Później na torze utworzyły się dwie pary, a z każdej z nich lepiej skończyli leszczynianie.

Gospodarze ponownie lepiej ze startu. W pogoń za nimi ruszył Kowalski, który na trzecim okrążeniu minął Mencela. Młodzieżowca do ostatnich metrów naciskał jeszcze Fienhage.

Holder dwoił się i troił, ale nie zdołał zaatakować Łaguty. Fienhage nie liczył się w biegu.

Woffinden najpierw musiał poradzić sobie z Bewleyem, by na trzecim okrążeniu minąć także Zengote.

Momentalna odpowiedź gospodarzy. Janowski napędzał się po zewnętrznej i na ostatnich metrach zdołał wyprzedzić Smektałę.

Zengota na wyjściu z pierwszego łuku zdołał przedzielić gości. Później Kowalski na moment wyszedł przed rywala, lecz ten momentalnie odbił drugie miejsce.

Gospodarze wyskoczyli spod taśmy i ustawili się w parę. Sparta bez szans na ugranie czegokolwiek w tej gonitwie.

Kowalski po starcie wypchnął parę gospodarzy, z czego skorzystał Janowski. Unia próbowała robić co w ich mocy, lecz nie zdołali, chociażby ich przedzielić. Momentalna odpowieść Sparty!

Bieg przerwany. Na pierwszym łuku starli się Kowalski i Smektała. Arbiter zdecydował o powtórce.

W niej Kowalski ponownie odwiózł Smektałę, z czego skorzystał Woffinden. Młodzieżowiec jednak stracił punktowaną pozycję na drugim okrążeniu.

Bewley na pierwszym łuku wjechał w tor Holdera, przez co tego spowolniło. Australijczyk próbował jeszcze naciskać na Bewleya, ale bezskutecznie.

Chociaż po starcie na podwójnym prowadzeniu znajdowali się gospodarze, to jeszcze na pierwszym okrążeniu minął ich Łaguta.

Na pierwszym łuku zabrakło miejsca dla Janowskiego, przez co spadł na ostatnie miejsce. "Magic" jednak szybko się zbliżył do Jaimona Lidseya, lecz ten widząc zakusy przytrzymał krawężnik.

Gospodarze fenomenalnie spod taśmy. Łaguta na drugim okrążeniu wyprzedził Zengotę, a miał jeszcze zakusy na prowadzącego Kołodzieja.