Świat żużla dzieli się od sobotniego wieczoru na trzy części. Tych, których zalała fala niezmąconej radości po triumfie Bartka Zmarzlika (i w nielicznych, na szczęście, przypadkach będą próbowali uszczknąć nieco tego tortu dla siebie). Tych, którzy wciąż będą się doszukiwać jakichkolwiek oznak niedoskonałości nowego mistrza świata i z lubością mu je wytykać.