Orlen Oil Motor Lublin był jednym z pierwszych zespołów, które przedstawiły kadrę na sezon 2026. W niej doszło do dwóch zmian. Jedną z nich jest wymiana Dominika Kubery na Kacpra Worynę. Dla rybniczanina to zdecydowanie krok do przodu.
Trzeba wprost przyznać, że w swojej dotychczasowej karierze należał do dość „stałych zawodników”. Chodzi o fakt, iż przez dwanaście lat swojej przygody z „czarnym sportem” reprezentował jedynie dwa kluby – ROW Rybnik i Włókniarz Częstochowa. Karierę naturalnie rozpoczynał w ekipie Krzysztofa Mrozka, licencję zdał w 2012 na torze we Wrocławiu. Na debiut przyszło mu poczekać do kolejnego sezonu.
Miało to miejsce na trzecim poziomie rozgrywek w 2013 roku. Był wtedy elementem zwycięskiego składu, który awansował na zaplecze Ekstraligi. Od razu zauważono w nim potencjał gdyż praktycznie wystąpił w każdym meczu zespołu walnie przyczyniając się do jego promocji. W kolejnym roku potwierdził duże umiejętności będąc… najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny!
W Rybniku spędził łącznie osiem lat występując na wszystkich poziomach rozgrywkowych. Odchodził jako doświadczony żużlowiec przyjmując ofertę zespołu z Częstochowy do którego dołączył w 2021 roku. Liczono, że regularnie będzie liderem drużyny, miewał on jednak swoje wzloty i upadki. Z pewnością nie pomagała mu w tym gęsta atmosfera wokół zespołu i nienajlepszy team spirit o którym dużo mówiło się w kontekście ekipy spod Jasnej Góry.
Nowy start, którego potrzebował?
Walka o utrzymanie w poprzednim sezonie utwierdziła go, że pewien format się wyczerpał. Co prawda w klubie pojawiły się nowe władze co dawało nadzieje na rychłą zmianę. Uznał jednak, że potrzebuje nowego startu, stąd przyjęcie oferty od wicemistrza Polski – Orlen Oil Motoru Lublin. Trafia tym samym do zespołu w którym wszystko jest dopięte „na ostatni guzik”.
Jest prezes, który wspiera i docenia zawodników. Trener, który posiada wiedzę i doświadczenie w pracy zarówno z najmłodszymi jak i doświadczonymi zawodnikami a co najważniejsze zespół, który walczy o najważniejsze cele a nie jedynie o nich mówi. Nowe perspektywy oraz otoczenie w wielu przypadkach sprawiały, że zawodnicy wchodzili na zupełnie nowy poziom.
Dobrym przykładem jest Dominik Kubera, który przed przejściem do Lublina w PGE Ekstralidze nie był w stanie zdobywać dwóch punktów na bieg. W ekipie Jakuba Kempy potrzebował roku, aby wskoczyć na ten poziom. Od tamtego momentu praktycznie co sezon osiągał taki wynik, tylko w 2025 roku zdobył 1.977 co było najgorszym wynikiem od trzech lat.
Woryna ma więc przed sobą duże perspektywy rozwoju, choć jest doświadczonym zawodnikiem to wciąż może poprawić swoją jazdę oraz punktację. Na to z pewnością liczą w Lublinie, gdyż jego dobra postawa (oraz Martina Vaculika) musi zrekompensować stratę Wiktora Przyjemskiego. Bez tego walka o powrót na mistrzowski fotel może okazać się niewykonalna.
Kacper WorynaAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!