Maciej Janowski zaskoczył żużlowe środowisko decyzją o zmianie tunera. W piątkowym meczu przeciwko ROW-owi Rybnik po raz pierwszy skorzystał z silników Ashleya Hollowaya, zrywając tym samym z wieloletnią współpracą z Ryszardem Kowalskim.
To koniec pewnej ery. Maciej Janowski, przez lata wierny tunerowi Ryszardowi Kowalskiemu, zdecydował się na znaczącą zmianę. Podczas piątkowego meczu PGE Ekstraligi przeciwko ROW-owi Rybnik zawodnik Betard Sparty Wrocław po raz pierwszy skorzystał z jednostek przygotowanych przez Ashleya Hollowaya.
Holloway coraz mocniejszy w stawce
Brytyjski tuner w ostatnich sezonach systematycznie buduje swoją pozycję w środowisku żużlowym. Coraz więcej czołowych zawodników decyduje się na współpracę z nim, doceniając nie tylko osiągi jego silników, ale też elastyczne podejście i serwis na wysokim poziomie. Do tej grupy dołączył teraz „Magic”, który jak widać, szuka sposobów na poprawę formy.
Nie da się ukryć, że obecny sezon jest dla Janowskiego wyjątkowo trudny. Ze średnią 1.897 punktu na bieg plasuje się dopiero na 17. miejscu wśród najskuteczniejszych zawodników PGE Ekstraligi. Tak słabo nie było od sezonu 2016, kiedy zakończył rozgrywki ze średnią 1.674. Zmiana tunera może być więc próbą ratowania sezonu i powrotu do ścisłej czołówki.
Pożegnanie z Kowalskim po latach
W czwartek, podczas pierwszej rundy tegorocznych Indywidualnych Mistrzostw Polski, Janowski wciąż startował jeszcze na silnikach przygotowanych przez Ryszarda Kowalskiego. Tam jednak nie poszło mu najlepiej — z dorobkiem ośmiu punktów zakończył rywalizację dopiero na 9. miejscu. Przypomnijmy, że Janowski broni w tym sezonie tytułu mistrza Polski.
Dzień później, już na sprzęcie od Hollowaya, Maciej Janowski odnotował solidny występ. Przeciwko ROW-owi Rybnik zdobył 10 punktów i 2 bonusy (2*,1,3,1*,3), a jego Betard Sparta Wrocław wygrała wyraźnie 57:33. Pierwsze efekty współpracy z nowym tunerem wydają się więc obiecujące.
Kowalski traci kolejnego klienta
To kolejny zawodnik, który w ostatnich sezonach zrezygnował ze współpracy z Kowalskim. Już przed rokiem z jego stajni odszedł Dominik Kubera, który przeniósł się do Michała Marmuszewskiego z Lublina. Najnowsza decyzja Janowskiego może być znakiem, że rynek tunerów w żużlu się zmienia, a układ sił zaczyna wyglądać inaczej niż jeszcze kilka lat temu.
Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski, Patryk DudekAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!