Występ Mikkela Michelsena w niedzielnym meczu Pres Grupy Deweloperskiej Toruń w Zielonej Górze stoi pod znakiem zapytania. Duńczyk wciąż odczuwa skutki groźnego upadku podczas inauguracji cyklu Grand Prix i przechodzi intensywną rehabilitację. Czy lider torunian zdąży dojść do siebie?
Transfer Mikkela Michelsena do Pres Grupa Deweloperska Toruń można obecnie uznać za jeden z najlepszych ruchów na listopadowej giełdzie transferowej. Duńczyk, mimo że poprzedni sezon zakończył poważną kontuzją, w nowym klubie prezentuje znakomitą formę i szybko stał się jednym z liderów zespołu. Obecnie plasuje się w ścisłej czołówce zawodników PGE Ekstraligi pod względem średniej biegopunktowej, mimo nieco słabszego występu (8+1) przeciwko Krono-Plast Włókniarzowi Częstochowa.
W minioną sobotę Michelsen rozpoczął rywalizację w cyklu Speedway Grand Prix. Przypomnijmy, że w 2024 roku walczył o medal Indywidualnych Mistrzostw Świata, jednak plany pokrzyżował mu groźny upadek w Rydze. Mimo opuszczenia trzech rund, był bliski utrzymania się w czołowej szóstce cyklu. Ostatecznie otrzymał stałą dziką kartę od organizatorów na sezon 2025.
Pierwsza runda w Landshut nie poszła jednak po myśli Duńczyka. Najgorszy moment nadszedł w czwartej serii startów, gdy Michelsen wpadł w dmuchaną bandę. Motocykl wystrzelił go w górę, a po upadku dodatkowo przygniótł go pojazd. Na torze pojawiła się karetka, ale zawodnik zdołał wrócić do parku maszyn o własnych siłach i wystąpił jeszcze raz – choć zrezygnował z jazdy zaraz po starcie.
Od tego czasu Michelsen przechodzi intensywną rehabilitację, która ma umożliwić jego występ w nadchodzącym meczu ligowym. W niedzielę Pres Grupa Deweloperska Toruń zmierzy się na wyjeździe ze Stelmet Falubazem Zielona Góra.
– Wyglądało to w miarę dobrze aż do upadku w moim czwartym biegu, który właściwie zakończył mój wieczór. Od soboty codziennie przechodzę rehabilitację – robimy drobne postępy i mam nadzieję, że będę wystarczająco sprawny, by wystartować w ten weekend – przekazał Michelsen w mediach społecznościowych.
Decyzja o występie należeć będzie wyłącznie do zawodnika. Jeśli Michelsen nie będzie w stanie pojechać, torunianie mogą znaleźć się w dużych tarapatach. Klub nie ma możliwości zastosowania zastępstwa zawodnika (ZZ), a w kadrze brakuje seniorskiego rezerwowego. W tej sytuacji pod jednym z podstawowych numerów musiałby wystąpić junior lub zawodnik z formacji U24. W poprzednich sezonach Piotr Baron rotował takimi zawodnikami jak Bastian Pedersen, Nicolai Heiselberg czy Emil Portner.
Mikkel Michelsen, Patryk Dudek
Mikkel MichelsenAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!