Zapraszamy na kolejną część autorskiego cyklu speedwaynews.pl poświęconego stadionom żużlowym, na którym kiedyś ścigano się lewo. W pierwszym odcinku po reaktywacji mogliście przeczytać historię speedwaya w Egipcie. Dziś zabieramy Was zaś w podróż do... Ziemi Obiecanej. Polecamy!
„Stadion „Hapoel” w Petach Tikwie miał za sobą już dni pełne hałasu i burzliwych emocji podczas rozgrywanych tam meczów piłkarskich. Ale wczoraj wszyscy usłyszeliśmy zupełnie inny dźwięk – ryk silników motocyklowych. Czternastu zawodników – gwiazd światowego formatu – zgromadziło się w tym miejscu, aby przygotować się do pierwszego w Izraelu meczu żużlowego. To spotkanie między mistrzami USA i Europy, które odbędzie się dziś po południu (o 15:30) na stadionie w Petach Tikwie” – tak 23 marca 1976 roku rozpoczął swój artykuł w jednym z najpopularniejszych izraelskich dzienników „Ma’ariv” dziennikarz Mordechaj Rosenblum.
Dziś to mało realistyczne
Jak żużel powrócił do „Ziemi Obiecanej”? I właściwie dlaczego „powrócił”, a nie pojawił się po raz pierwszy? Czy w ogóle potraficie sobie wyobrazić zawody żużlowe w Gazie albo na terenach najniżej położonych na Ziemi – nad brzegiem Morza Martwego? Brzmi mało realistycznie, prawda? A jednak taka strona w historii tej dyscypliny motocyklowej istnieje, choć jest bardzo słabo zbadana.
Prawdopodobnie żużel na terenach Palestyny nigdy by się nie pojawił, gdyby nie wydarzenia historyczne z pierwszej połowy XX wieku. Rozpad Imperium Osmańskiego po I wojnie światowej doprowadził do tego, że znaczna część terenów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej utraciła wielowiekową zależność od Stambułu. Przeszły one pod zewnętrzną administrację krajów zwycięskich w wojnie, które otrzymały do tego Mandaty od Ligi Narodów. Tereny mandatowe podzielono według poziomu rozwoju państwowości na trzy klasy: „A”, „B” i „C”. Do klasy „A” zaliczono mandaty obejmujące dawne ziemie Imperium Osmańskiego, które osiągnęły poziom rozwoju umożliwiający im w przyszłości stać się niepodległymi państwami. W tej grupie znalazły się Syria (pod Mandatem Francji), Mezopotamia i Palestyna (obie pod Mandatem Wielkiej Brytanii). Przez niemal ćwierć wieku władze brytyjskie starały się utrzymać wpływ na sytuację polityczną w regionie. Narastający konflikt etniczny między Arabami a Żydami, z których każdy uważał (i nadal uważa) tę ziemię wyłącznie za swoją, przerodził się po proklamacji państwa Izrael w maju 1948 roku w pierwszą wojnę izraelsko-arabską. Brytyjski Mandat w Palestynie zakończył się tuż przed tymi zdarzeniami.
Wojsko, Australia, Wielka Brytania…
Brytyjski kontyngent wojskowy w Palestynie był dość liczny i do 1945 roku liczył prawie 100 tysięcy osób. Żandarmeria wojskowa, siły morskie, powietrzne, różne jednostki wojsk lądowych oraz inne formacje stacjonowały w bazach wojskowych na całym obszarze Palestyny. Można było dotrzeć do tych ziem drogą morską, powietrzną (na terytorium Palestyny znajdowało się ponad 20 lotnisk) lub koleją z Egiptu. Pomimo ciągłego zagrożenia atakami terrorystycznymi zarówno ze strony arabskiej, jak i żydowskiej, brytyjscy żołnierze starali się prowadzić pełne życie. Niektórzy sprowadzili do Palestyny swoje rodziny, a inni powrócili do swoich przedwojennych pasji – takich jak właśnie żużel. Sport, który zdobył ogromną popularność na Wyspach Brytyjskich po tym, jak w 1928 roku przywlekli go tam Australijczycy z Johnnym Hoskinsem na czele. Na terenach kontrolowanych przez Wielką Brytanię zaczęły powstawać improwizowane tory żużlowe, na przykład w Egipcie, Libii, a nawet w Iraku. Nie była tu wyjątkiem także Palestyna. Aż do rozpoczęcia ewakuacji brytyjskiego kontyngentu w 1947 roku na jej terenie organizowano wyścigi motocyklowe na torach owalnych. Oczywiście zawody te miały charakter bardziej amatorski niż profesjonalny, ale wśród zawodników byli tacy, którzy później z powodzeniem startowali w składach profesjonalnych drużyn żużlowych Wielkiej Brytanii. Na przykład porucznik Don Cuppleditch po wojnie jeździł w barwach Edinburgh Monarchs, stając się jednym z najlepszych zawodników w historii tej drużyny. Wspominając okres swojego żużlowego życia w Palestynie, mówił: „Byłem oficerem transportu w batalionie i zorganizowałem zawody trialowe na piaszczystych wydmach. Podczas jednych z nich brygadier Davis zapytał, czy mógłbym przygotować wydarzenie, które zapewniłoby rozrywkę żołnierzom, ponieważ wszystkie bary, kluby, kina itp. były dla nas zamknięte z powodu zagrożenia atakami terrorystycznymi. Zaproponował mi sześć motocykli Matchless G3L, które znacznie lepiej nadawały się do żużla niż nasze ciężkie maszyny BSA. Jedynym warunkiem było przywrócenie motocykli do pełnych specyfikacji wojskowych po rozebraniu ich na potrzeby wyścigów. Pamiętam, jak zorganizowałem dwa turnieje żużlowe w Palestynie, w pobliżu Morza Martwego, gdzieś niedaleko Jerycha. Jeździliśmy również do Egiptu, gdzie braliśmy udział w wyjazdowych zawodach w Fajidzie i Kairze.”
Gdzie były zawody? To tajemnica!
Na pewno wiadomo, że w Palestynie znajdowały się dwa tory żużlowe na zamkniętych terenach wojskowych w Gazie i Sarafandzie. Trzeci, o którym wspominał Don Cupelditch, był ulokowany w tajnym miejscu w pobliżu Morza Martwego. Ostatnio udało mi się znaleźć w wydaniu gazety The Palestine Post z 17 stycznia 1947 roku krótki artykuł zapowiadający otwarcie prawdopodobnie właśnie tego toru: „Pierwszy tor żużlowy w Palestynie zostanie otwarty jutro meczem pomiędzy drużynami 2. Batalionu Królewskiego Pułku Lincolnshire a 2. Jednostką Łączności Wsparcia Lotniczego. Wirujący piasek zastąpi żużel na stadionach Wembley czy Harringay, gdy czterech zawodników w każdym wyścigu na swoich motocyklach będzie pokonywać zakręty toru w kontrolowanym ślizgu.”
Szczegóły dotyczące lokalizacji zawodów były rzeczywiście trzymane w tajemnicy. Dla tych, którzy chcieli obejrzeć zmagania, zorganizowano kilka ciężarówek, które miały odjeżdżać z Alei Króla Jerzego w Jerozolimie. Każdy kierowca musiał osobiście skontaktować się z kontrolą ruchu, aby poznać końcowy punkt trasy. W artykule znalazły się także informacje o wcześniejszych treningach oraz dane dotyczące długości toru. Choć jedyny odnaleziony egzemplarz gazety nie jest w najlepszym stanie, to każda informacja z tego okresu ma ogromną wartość.
Palestyński epizod żużla okazał się jednak bardzo krótki. W 1948 roku zakończył się Brytyjski Mandat w Palestynie, a tory żużlowe stopniowo pokryły piaski Pustyni Judzkiej, chowając pod sobą te niegdyś żywe i pełne emocji miejsca.
—> ZOBACZ PIERWSZĄ CZĘŚĆ PO REAKTYWACJI – ŻUŻEL W EGIPCIE <—
A potem był Izrael…
Czas mijał. Nowo powstałe państwo Izrael od samego początku swojego istnienia łączyło politykę agresywnej obrony granic z próbami zajmowania nowych terytoriów, balansując pomiędzy okresami krótkich wojen a chwiejnego, warunkowego pokoju ze swoimi sąsiadami. Mimo to rozwój wewnętrzny kraju postępował w zawrotnym tempie. Przyzwyczajając się do życia pełnoprawnego społeczeństwa w warunkach nieustannego zagrożenia wojną, izraelskie społeczeństwo czerpało wzorce ze świata zachodniego, inwestując duże wysiłki w swoją przyszłość. W szczególności dużo uwagi poświęcano rozwojowi sportu. Koszykówka, piłka nożna, lekkoatletyka i inne dyscypliny cieszyły się ogromną popularnością wśród mieszkańców. W różnych miastach zaczęły powstawać nowoczesne stadiony. Sport na wysokim poziomie zaczął przynosić nie tylko satysfakcję, ale także znaczne zyski tym, którzy potrafili
zarządzać tymi procesami. Izraelski rynek sportowy stał się zauważalnie atrakcyjny również dla zachodnich promotorów, choć dostanie się na niego było niezwykle trudne. Tym bardziej z zupełnie nową dyscypliną, taką jak motocyklowe wyścigi na torach żużlowych – speedwayem, który do połowy XX wieku zdobył już ogromną popularność na świecie. I tutaj pomógł przypadek.
Ameryka i FIM. Jedni promowali, drudzy blokowali
Amerykański promotor Harry Oxley jest faktycznym ojcem odrodzenia żużla w Stanach Zjednoczonych. Wiadomo, że promowanie „nienatywnych” dyscyplin sportowych w USA jest niezwykle trudne. Przykładów takiej sytuacji jest wiele. Techniczne dyscypliny sportu zawsze cieszyły się w USA ogromną popularnością, ale tylko wtedy, gdy były „urodzone w Ameryce”. Dotyczyło to również żużla. Nikt nie wspominał o tym, że przed wojną, w 1937 roku, trójka Amerykanów zajęła wszystkie miejsca na podium finału Indywidualnych Mistrzostw Świata na żużlu, który odbył się na wypełnionym po brzegi londyńskim stadionie Wembley. Złoto zdobył wtedy 30-letni Jack Milne. Lata później los sprawił, że wspomniany Harry Oxley został menadżerem głównym w sklepie z rowerami i motocyklami w Pasadenie. Właścicielem sklepu był nie kto inny jak triumfator finału z 1937 roku – Jack Milne. Wspomnienia Milne’a i pasja Oxleya przyniosły efekty. W 1969 roku otworzyli żużlowy tor w kalifornijskim mieście Costa Mesa i postanowili spróbować przywrócić ten sport w USA. Choć początkowo pomysł nie był traktowany poważnie, determinacja właścicieli toru zrobiła swoje – z czasem ten krótki, bo liczący zaledwie 169 metrów tor, zyskał ogromną popularność. Na zawody zaczęli przyjeżdżać najlepsi żużlowcy świata. W 1974 roku po raz pierwszy odbyła się komercyjna seria meczów USA vs Reszta Świata. Amerykanie zwyciężyli w trzyspotkaniowym starciu wynikiem 2:1. Wśród gospodarzy najlepsi byli Mike Bast, Bill Cody i Steve Bast. W drużynie gości najwięcej punktów zdobyli Nowozelandczycy Ivan Mauger i Barry Briggs oraz Polak Zenon Plech. Sukces debiutanckiej serii pozwolił na rozszerzenie jej geografii w kolejnym roku: do toru w Costa Mesa dołączyły tory w Houston (Astrodome) oraz Irwindale. Gospodarze znów wygrali z drużyną reszty świata wynikiem 2:1, a do zespołu organizatorów serii, oprócz Oxleya i nowozelandzkiej pary żużlowców (Mauger i Briggs), dołączył znany promotor Allen Becker, którego działalność wykraczała daleko poza wydarzenia motocyklowe.
Rosnąca popularność serii zwróciła uwagę międzynarodowych działaczy sportowych, co doprowadziło do konfliktu między FIM (Fédération Internationale de Motocyclisme) a AMA (American Motorcycle Association). FIM nie podobało się, że nowa seria nie przynosi im żadnych korzyści finansowych, i zaczęło grozić Amerykanom sankcjami, jeśli ponownie zorganizują te zawody. Ostatecznie międzynarodowa presja okazała się silniejsza – AMA ustąpiło i odrzuciło wniosek Harry’ego Oxleya o organizację kolejnej serii spotkań USA vs Reszta Świata w 1976 roku. Czy jednak takie decyzje mogły zatrzymać Harry’ego i jego zespół? Wręcz przeciwnie – otworzyły drzwi do nowych możliwości. Tym razem kierunek poszukiwań przeniósł się na Bliski Wschód, a konkretnie do Izraela – kraju, gdzie o żużlu słyszała wcześniej zaledwie garstka ludzi.
Dlaczego właśnie Izrael?
Oczywiście pragmatyczny Oxley nie dokonał wyboru przypadkowo. Z pomocą przyszły kontakty jego wspólnika, Allena Beckera. Zadzwonił on do swojego przyjaciela z Izraela, Mino Millowa, który był właścicielem lokalnego klubu koszykarskiego uczestniczącego w World Pro Basketball League. Mino obiecał pomóc. Oxley zabrał się do pracy, do samego końca nie chcąc ujawniać swoich planów szerszej publiczności. Pierwszy artykuł o nadchodzącym debiucie żużla w Izraelu pojawił się na łamach The Los Angeles Times zaledwie jedenaście dni przed pierwszym wyścigiem. Plany Oxleya i jego zespołu wyglądały imponująco. Debiutanckie spotkanie serii między drużynami USA a Resztą Świata miało się odbyć na największym stadionie w kraju, w Tel Awiwie (najprawdopodobniej chodziło o stadion Ramat Gan, który mógł pomieścić ponad 40 tysięcy widzów). Następnie cały żużlowy karawan miał zawitać do Hajfy, Jerozolimy i Beer Szewy. I nie tylko tam. Poza Izraelem, Harry Oxley planował w trakcie tego tournée zorganizować dwa turnieje w Iranie. Wielka szkoda, że tego ostatniego punktu programu nie udało się wtedy zrealizować. Oczywiście przygotowania do zawodów w tak odległej lokalizacji napotykały wiele trudności i nieprzewidzianych wydatków. Na przykład, z powodu problemów z dostarczeniem motocykli z USA do Izraela organizatorzy byli zmuszeni zamówić nowe bezpośrednio w fabryce Jawa w ówczesnej Czechosłowacji. Nowe maszyny zostały szybko wysłane na Bliski Wschód. Pojawił się również problem z paliwem – metanol dla motocykli trzeba było kupować po cenie znacznie wyższej niż zwykle.
Pierwszy mecz serii USA vs Reszta Świata odbył się nie na głównym stadionie kraju, jak wcześniej zapowiadano w amerykańskiej prasie, lecz na znacznie skromniejszym Miejskim Stadionie w mieście Petach Tikwa (należącym do aglomeracji Tel Awiwu, ale będącym odrębnym miastem). Autor wspomnianego wcześniej artykułu w gazecie Ma’ariv nazywa ten stadion „Hapoel”.
25 tysięcy widzów
Prawdopodobnie sympatyzował z tym klubem piłkarskim, choć faktycznie stadion dzieliły dwie drużyny: „Hapoel” i „Maccabi”. Oficjalna nazwa obiektu brzmiała Itztadion HaUrva, czyli Stadion Miejski. W składzie drużyny USA znaleźli się najlepsi amerykańscy żużlowcy: Rick Woods, Dubb Ferrell, Sonny Nutter, Mike Curoso, Steve Bast, Scott Savage i Bruce Penhall. To właśnie 18-letni blondwłosy Penhall szybko stał się ulubieńcem lokalnej publiczności, która każdorazowo witała jego pojawienie się na torze burzliwymi owacjami. Drużyna Reszty Świata również miała w swoich szeregach gwiazdy: Nowozelandczyków Barry’ego Briggsa i Franka Shuttera, pięciokrotnego mistrza świata, Szweda Ove Fundina, Niemca Józefa Angermüllera, Norwega Øyvinda S. Berga, innego Szweda Bengta Larssona oraz reprezentanta Wielkiej Brytanii, Berta Harkinsa. W swoim reportażu z pierwszego wyścigu dziennikarz Ma’ariv Mordechaj Rosenblum pisał:
„Niezwykłe wrażenia po pierwszych w kraju zawodach motocyklowych zostawili uznani żużlowcy, mistrzowie z Europy i USA. Europejczycy pokonali Amerykanów wynikiem 40:30. Nowy dla Izraela sport okazał się niezapomnianym widowiskiem: ryk silników, ryzyko i niesamowite umiejętności zawodników – czego więcej potrzeba do emocjonujących zawodów? Myślę, że każdy z 2500 widzów, którzy wczoraj przybyli na stadion „Hapoel”, zapamięta ten dzień na całe życie”.
Doczekali się nawet mistrzostw Izraela. Potem nie było już nic…
Ciekawostką jest, że w izraelskiej prasie Nowozelandczycy stali się „Europejczykami”. Nie to jednak było najważniejsze – zawody rzeczywiście były interesujące, a momentami nawet dramatyczne. Nie obyło się bez upadków: drobnych kontuzji doznali Rick Woods i Bert Harkins. Co ciekawe, lokalni działacze sportowi bardzo obawiali się wypadków podczas wyścigów i zmusili organizatorów do ułożenia wokół toru snopków siana jako zabezpieczenia. Łącznie w tej serii rozegrano pięć spotkań. Tylko raz drużyny przeniosły się do innego miasta – jeden z meczów odbył się na Miejskim Stadionie w Beer Szewie, największym mieście izraelskiej pustyni Negew. Oprócz planowanej serii, w której zwycięstwo odniosła Drużyna Reszty Świata (wynik 3:2), zorganizowano również tak zwane Otwarte Mistrzostwa Izraela w żużlu. Wygrał je Norweg Øyvind S. Berg. Ostatni turniej żużlowy w Izraelu odbył się 2 kwietnia 1976 roku.
Oba stadiony, które wiosną 1976 roku gościły żużel na „Ziemi Obiecanej”, już nie istnieją. Zostały zastąpione nowymi, bardziej nowoczesnymi arenami. Harry Oxley, po swojej izraelskiej przygodzie, kontynuował karierę promotora sportu. Jej ukoronowaniem był finał indywidualnych mistrzostw świata na legendarnym stadionie Los Angeles Memorial Coliseum w 1982 roku. Mistrzem świata został wtedy 25-letni Bruce Penhall, dla którego tamte wyścigi w Izraelu były pierwszą wspaniałą okazją, by po raz pierwszy zaprezentować się światu.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!