Patryk Dudek po raz kolejny był liderem z prawdziwego zdarzenia. Znakomita postawa "Duzersa" pomogła KS Apatorowi Toruń w osiągnięciu znakomitego wyniku w meczu półfinałowym z Orlen Oil Motorem Lublin. - Czasami lepiej nie trenować - przyznał po zawodach 32-latek.
Pierwszy półfinał pomiędzy KS Apatorem Toruń a Orlen Oil Motorem Lublin (51:39) to popis liderów gospodarzy. Patryk Dudek (13+1), Robert Lambert (13+2) i Emil Sajfutdinow (13+1) wywalczyli razem 39 punktów i 4 bonusy. Dwucyfrówkę dołożył Paweł Przedpełski, toteż nawet słabsza forma juniorów nie była w stanie zatrzymać torunian. Były zawodnik zielonogórskiego Falubazu nie ukrywał zadowolenia.
– To, co się działo w fazie zasadniczej, wygrane, przegrane – najważniejsze to być w play-offach. Wtedy sezon zaczyna się od nowa. My w niedzielę pojechaliśmy dobrze. Myślę, że seniorzy zrobili maksymalną robotę. Tym bardziej, że Emil wracał po kontuzji. Super! Nic dodać, nic ująć – skomentował Patryk Dudek.
Patryk Dudek o przygotowaniu do meczu z Motorem
Polski senior KS Apatora przeanalizował również tor, który oba zespoły zastały w niedzielne popołudnie. Przyznał, że choć nawierzchnia zawsze jest podobna, to ustawienia jego sprzętu są różne, w zależności od meczu.
– Żużel się tak zmienił, że ciężko jechać tak samo typu: „po dwóch biegach robię zmianę” i powtarzać to co tydzień. To nie zawsze zadziała – podkreślił Dudek, który chwilę później zdradził ciekawostkę, związaną z jego przygotowaniem do meczu.
– Zrobiłem sobie małe wakacje, po środowych zawodach w Danii. Nie było mnie tutaj przez kilka dni. Przyjechałem w niedzielę prosto na mecz. Wyszedłem z założenia, że czasem lepiej nie trenować, tylko po prostu szukać ustawień podczas meczu. To się potwierdziło – przekazał Patryk Dudek.
Lidera „Aniołów” zapytaliśmy, czy 51 punktów z pierwszego meczu wystarczy do przejścia mistrzów Polski. Już w najbliższy piątek, KS Apator Toruń uda się na stadion przy Alejach Zygmuntowskich. Drużyna Piotra Barona musi zdobyć 40 punktów lub więcej.
– Wy jesteście dziennikarzami, sprawdźcie statystyki. Ja mogę tylko powiedzieć, że chyba jesteśmy w optymalnej formie, w optymalnym czasie. Jest duża szansa, aby pojechać po swoje i wjechać do finału. Zrobimy wszystko, aby w Lublinie wypaść jak najlepiej – zakończył nasz rozmówca.
Początek piątkowego spotkania zaplanowano na 19:30, a kibice znajdą transmisję w Eleven Sports 1.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!