Mikkel Michelsen uległ wypadkowi w trzeciej rundzie SEC w Guestrow. Tor opuścił w karetce. Teraz jednak za pomocą swoich mediów społecznościowych aktualizuje informacje na temat swojego stanu zdrowia.
Pojedzie w Grand Prix!
Dla Duńczyka sezon ligowy w Polsce się oczywiście skończył. Mimo bardzo przeciętnych występów na polskich torach w sezonie 2024, nie przeszkodziło mu to w walce o medale SGP. Michelsen w końcu zajmuje piątą pozycję w klasyfikacji generalnej. A do drugiego Lamberta traci zaledwie 3 punkty!
Dlatego tak ważne było to, czy będzie w stanie wystartować w Wrocławiu. Po tym jak podczas upadku w SEC, jego noga zakleszczyła mu się między widełkami i silnikiem nic nie było pewne. Sam wycofał się z zawodów, a tor opuścił w karetce. Sam zawodnik nie dawał znać, jak to jest ze stanem jego zdrowia, aż do dzisiaj.
– Od ostatniej soboty było tu trochę cicho. Działo się wiele rzeczy. Wizyty w szpitalu i leczenia. Wszystkie prześwietlenia wykazały brak złamań, co jest pozytywne, ale doznałem krwawienia w górnej części uda, nad którym długo pracowaliśmy, by znalazło się to pod kontrolą tak samo, jak inne małe kontuzje. Na szczęście zbliżamy się do mety i nie mogę się doczekać GP we Wrocławiu w ten weekend. Dziękuję ludziom wokół mnie, którzy zrobili wszystko, co w ich siłach, żeby pomóc mi dojść do siebie przed weekendem: moim lekarzom, zespołowi fizjoterapeutów , menadżerowi i sponsorom za wsparcie! – poinformował Duńczyk w swoich social mediach.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!