Wiktor Przyjemski wyglądał dobrze podczas KS Apator Toruń - Orlen Oil Motor Lublin, ale jego niezła postawa nie uchroniła mistrza Polski przed porażką na Motoarenie. Po zawodach mówił m.in. o kuble zimnej wody.
Wiktor Przyjemski robił tego dnia swoje. Wygrał wyścig młodzieżowy, przywiózł też za plecami Wiktora Lamparta. 6 punktów zapisanych przy jego nazwisku każe wystawić mu dobrą notę. Sam zainteresowany również zdradzał przejawy zadowolenia.
– Fajny mecz, biorąc pod uwagę, że zbytnio nie lubiłem jeździć na tym torze. Mój wynik oceniam jako dobry, ale szkoda, że drużyna przegrała. Przed spotkaniem miałem w głowie, że to będzie ciężki mecz. Pracujemy dalej, kubeł zimnej głowy może się przydać, pracujemy dalej, najważniejsza będzie końcówka sezonu. Na niej się skupiamy – podsumował niedzielne zawody Wiktor Przyjemski.
Wiktor Przyjemski: Liczyłem na czwarty start
Koniec końców KS Apator Toruń pokonał Orlen Oil Motor Lublin 48:42, a Przyjemski zakończył ściganie na biegu nr 10. Nasz dziennikarz zapytał 19-latka, czy liczył na kolejne okazje do startów.
– Nie jechało mi się źle. Wydaje się, że moja forma została utrzymana. Średnia 2,0 wygląda okej. Troszkę liczyłem na czwarty start, ale wiadomo, że trener wybiera najbardziej doświadczonych zawodników na ostatnie biegi, kiedy wynik jest na styku. Nie mam do nikogo pretensji, na pewno fajnie by było pojechać, ale na miejscu trenera zrobiłbym to samo – odpowiedział szczerze wychowanek bydgoskiej Polonii.
Przyjemski zapewnił, że jeżeli jego Orlen Oil Motor będzie musiał wrócić na Motoarenę w play-offach, to zobaczymy lepszą wersję drużyny Jacka Ziółkowskiego. Przyznał, że kubeł zimnej wody przyszedł w dobrym momencie, bo nie ma przykrych konsekwencji, a może przynieść istotne dla drużyny wnioski. Okazja do rehabilitacji pojawi się 19 lipca, kiedy to „Koziołki” podejmą Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Przypomnijmy – mecz w Toruniu przyniósł pierwszą porażkę Motoru w sezonie 2024. Przy Alejach Zygmuntowskich Zmarzlik i spółka pozostają niepokonani.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!