Stal Gorzów wygraną weszła w ligowy sezon 2024. Najlepiej punktującym zawodnikiem żółto-niebieskich był Martin Vaculík.
Podopieczni Stanisława Chomskiego od samego początku przeważali w starciu z KS Apatorem Toruń. Goście przez moment nie zagrozili miejscowym, choć ci na przestrzeni całego spotkania indywidualnie wygrywali tylko sześciokrotnie. Mimo to liczy się efekt końcowy, a ten jest nader zadowalający.
– Cieszymy się bardzo z tej wygranej, dziękujemy wszystkim kibicom, którzy byli z nami. Naprawdę była to świetna atmosfera i zdecydowanie rozpoczęcie sezonu zwycięstwem jest tym, czego wszyscy chcieliśmy – mówił naszemu portalowi tuż po meczu Martin Vaculík.
To jeszcze chce poprawić
Słowak na swoje konto zdołał zapisać łącznie 10 „oczek”, co uczyniło go najlepiej punktującym zawodnikiem w zespole Stali Gorzów. On sam jednak nie do końca jest zadowolony ze swojej postawy. Jego zdaniem w kilku biegach mógł dowieść większą zdobycz i ten element pozostaje jeszcze do analizy, by w następnych zawodach wyzbyć się tych niedociągnięć.
– Z mojej strony chaotyczna jazda, pogubiona spora liczba punktów. Ten mój wynik indywidualny mógł być jeszcze lepszy. Ale mówię, chcę to jeszcze przeanalizować sobie w telewizji, gdzie tak naprawdę popełniałem te błędy, bo było ich za dużo. Chcę, żeby w kolejnych meczach było już lepiej – tłumaczył 34-latek.
Speedway na Słowacji zyskuje na popularności
Odkąd Vaculík wywalczył w roku ubiegłym brązowy medal Indywidualnych Mistrzostw Świata, żużel w jego kraju jeszcze bardziej zyskuje na zainteresowaniu. Dużą rolę odegrały w tym także transmisje z czempionatu globu, które słowaccy kibice mogli oglądać w publicznej telewizji. Nie ma też co ukrywać, że Martin jest wizytówką Žarnovicy, a kibice tłumnie przybywają, by oglądać zawody na jedynym czynnym torze. 7 kwietnia zawodnik żółto-niebieskich czwarty raz z rzędu wywalczył tytuł w krajowych mistrzostwach przy akompaniamencie aż 5-tysięcznej publiki. To z pewnością bardzo cieszy.
– Cieszy mnie, ale głównie też to, że dyscyplina idzie do przodu na całej Słowacji i jest zainteresowanie kibiców z roku na rok coraz większe z całego kraju. To już nie jest jakby lokalna sprawa, ale widzę z każdego kąta Słowacji fanów, to bardzo cieszy. Są młodzi zainteresowani zawodnicy, którzy chcą uprawiać ten sport, także jest ogromna radość z tego powodu – nie ukrywa kapitan Stali Gorzów.
W tym sezonie po kilku latach przerwy Speedway Club Žarnovica wróciła do rozgrywek czeskiej Extraligi. Ogromną cegiełkę do budowy kadry dołożył słowacki mistrz, dzięki któremu kontrakt z drużyną podpisali Szymon Woźniak, Artiom Łaguta, Anders Thomsen czy Oskar Fajfer. W środę (17 kwietnia) zespół zainaugurował starty w lidze, bowiem odbyła się już pierwsza runda w Pradze.
– Chcemy walczyć o jak najlepszy wynik, no i fajnie, że udało się stworzyć taką drużynę z mocnymi zawodnikami. Ale wiadomo, zespół na papierze to jest jedno, później trzeba jeszcze tą dobrą dyspozycję pokazać na torze. Idziemy skromnie, z pokorą, krok za krokiem i będziemy starać się jechać jak najlepiej – kończy Martin Vaculík.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!