W środę czeka nas kilka sparingów jak te w Częstochowie, Lesznie czy Krośnie. Ścigać mieli się także w Gorzowie, ale tutaj zawody niestety nie odbędą się.
We wtorek w Grudziądzu się nie udało, więc w środę miało dojść do rewanżu. Co prawda jeszcze bez stałych uczestników cyklu Grand Prix, ale swoje szanse mieli dostać młodsi zawodnicy. W GKM-ie zaprezentować mieli się Jan Przanowski i Kacper Warduliński, a w Stali nawierzchnię mieli przetestować Villads Nagel, Mathias Pollestad i wielki talent prosto z Czech – Adam Bednář.
W środowy poranek klub z Gorzowa poinformował jednak, iż ścigania na „Jancarzu” ostatecznie także nie będzie. Nocą przez miasto przeszły duże opady deszczu, a dodatkowo na popołudnie przewidywane jest kolejne załamanie pogody. Stąd taka, a nie inna decyzja w kwestii przełożenia sparingu z podopiecznymi Roberta Kościechy. Można zatem powiedzieć, że dwumecz ten nadaje się do kosza, bowiem nie udało się odjechać żadnego ze spotkań.
Tym samym plany sparingowe grudziądzan i żółto-niebieskich mocno się skomplikowały. GKM na ten moment ma jeszcze zaplanowany jeden sprawdzian – w niedzielę na własnym obiekcie z Wilkami z Krosno. Z kolei „Stalowców” czeka rywalizacja ze Spartą Wrocław 6 i 8 kwietnia. Do tej pory jedni i drudzy odjechali łącznie tylko trzy sparingi, a przypomnijmy, że sezon rusza już 12 kwietnia. Na szczęście w międzyczasie były i będą dalej rozgrywać się imprezy indywidualne, więc tych poza drużynowych startów może jeszcze się znajdzie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!