Jacob Thorssell jest jednym z największych przegranych przepisu o zawodniku U24. Mimo dobrej jazdy na zapleczu PGE Ekstraligi musiał zejść na najniższy szczebel, gdzie też był liderem.
Jeszcze niedawno reprezentanta Szwecji mogliśmy oglądać nawet w elicie. Na poważnie spędził w niej dwa sezony, gdzie bronił barw Falubazu Zielona Góra. Tam jednak nie spisał się najlepiej i musiał przenieść się na jej zaplecze. Ostatecznie trafił do Gdańska, gdzie pokazywał się z dobrej strony, będąc przy tym jednym z liderów Wybrzeża. Od sezonu 2021 jednak każda drużyna w swoich szeregach musi mieć zawodnika poniżej 24 roku życia. To też sprawiło, że mimo udanego sezonu podobnie jak Kai Huckenbeck musiał zejść do 2. Ligi Żużlowej, by kontynuować karierę w naszym kraju. O ile przygoda Niemca z tym poziomem trwała zaledwie rok, to Thorssell spędził na nim trzy sezony.
Za każdym razem osiągał średnią powyżej dwóch punktów na bieg, lecz dopiero po wywalczeniu awansu z Texom Stalą Rzeszów może wrócić na zaplecze PGE Ekstraligi. Nie ma jednak pewnego miejsca w składzie „Żurawi”, a o nie będzie walczyć też Peter Kildemand. W ostatnich sezonach to Szwed pokazywał się z lepszej strony i to on jest na delikatnym prowadzeniu jeśli chodzi o pierwszeństwo do zestawienia u Pawła Piskorza. Jedno z miejsc dla stranieri jest bowiem zarezerwowane dla Nickiego Pedersena, który podczas listopadowego okna transferowego wrócił na Podkarpacie.
Będzie podpatrywać Mistrza Świata
To właśnie trzykrotny Indywidualny Mistrz Świata ma być liderem i prowadzić drużynę po kolejne zwycięstwa. Jacob Thorssell miał kilkukrotnie okazję do jazdy po jednej stronie barykady i jest zadowolony, że teraz stanie przed szansą regularnego „podglądania” Duńczyka w akcji. Przede wszystkim skupi się na jeździe na dystansie, gdzie „Power” niejednokrotnie pokazywał ostrą i twardą jazdę, lecz także skuteczną. Obaj panowie są także po obozie, z których wszyscy wrócili w dobrych humorach.
– Ciekawie będzie z nim (dop.red. Nickim Pedersenem) jeździć. Dotychczas nie robiłem tego zbyt często. Udaliśmy się też na obóz treningowy. Jest bardzo miły poza torem, ale wiemy, jaki potrafi być na zawodach. Myślę, że całkiem nieźle jest startować razem w momencie, w którym obecnie znajduje się jego kariera. Jest bardzo profesjonalny i ma porządek. Prawdopodobnie możesz także nauczyć się trochę myśleć na dystansie. To będzie świetna zabawa – powiedział dla speedwayfans.se.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!