Po ponad dwudziestu latach dla Nickiego Pedersena zabrakło miejsca w PGE Ekstralidze. W przyszłym sezonie będzie startować na jej zapleczu w Texom Stali Rzeszów.
Ostatni raz na tym szczeblu rozgrywkowym jeździł bowiem w sezonie 2003 w Rybniku. Wtedy też zdobył swój pierwszy tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Wraz z „Rekinami” awansował też do Ekstraligi, lecz w niej startował już jako zawodnik Falubazu Zielona Góra. Przez długi czas utrzymywał wysoką formę, będąc liderem swoich kolejnych zespołów. Pedersen startował bowiem kolejno w Rzeszowie, Częstochowie, Gorzowie Wielkopolskim, Gdańsku, ponownie Rzeszowie, Lesznie, Tarnowie, znów Zielonej Górze, a przez ostatnie cztery lata bronił barw klubu z Grudziądza.
To nie była trudna decyzja
Tym samym został też trzecim najlepszym zawodnikiem zagranicznym w klubie z Miasta Ułanów. W tym roku wrócił po ciężkiej kontuzji i o ile na domowym owalu pozostawał niezwykle skuteczny, to na wyjazdach było dość średnio. Zdobywał tam bowiem zaledwie 1.577 punktu na bieg. To też było kluczowe w tym, że mimo chęci nie pozostał w klubie na kolejny sezon. Ostatecznie zabrakło dla niego miejsca w PGE Ekstralidze, lecz z tego powodu zbytnio nie ubolewa.
– To nie jest trudne, żużel zawsze sprawia mi też przyjemność. Dla mnie przyjemnością jest, że mogę pomóc klubowi wrócić na sam szczyt, ale też pracować, dzięki czemu zarabiam pieniądze i mogę opłacić cały zespół mechaników, uregulować wszystkie rachunki i po prostu zająć się rodziną. Texom Stal Rzeszów to profesjonalny klub, w którym miałem okazję startować już wcześniej – powiedział na antenie podczas Kolegium Żużlowego.
W klubie z Podkarpacia Pedersen spędził łącznie trzy sezony. Wystąpił w 47 spotkaniach, w których zdobył łącznie 613 punktów i dziewięć bonusów. Pamięta on dobrze ten czas i ma nadzieję, że fani dzięki jeździe wszystkich zawodników będą zadowoleni. Chce się przy tym też dobrze bawić. Z jego słów wynika też, że „Żurawie” złożyły mu najatrakcyjniejszą ofertę.
– To nie była trudna decyzja. To biznes i musisz wybrać, co jest dla Ciebie najlepsze. Dla mnie to wielka szansa i nowe wyzwanie, aby pomóc rzeszowskiemu klubowi wrócić na szczyt. Pamiętam czasy, kiedy pomagałem Rzeszowowi w utrzymaniu w Ekstralidze. Wierzę, że marzenia się spełnią, klub odniesie sukces, a kibice będą szczęśliwi w sezonie 2024. Jestem pełen nadziei, że wspólnie odniesiemy sukces i uszczęśliwimy wielu fanów. Miejmy nadzieję, że będziemy się razem dobrze bawić – dodał Nicki Pedersen.
W przyszłym roku „Powera” czeka multum zmian. Oprócz klubu w Polsce zmienił bowiem też pracodawcę w swoim kraju. Ta decyzja zaskoczyła też samego Pedersena, gdyż w Holsted Tigers startował przez całą karierę, zdobywając przy tym wiele medali. Ostatecznie z tej okazji skorzystali działacze GSK Liga i to właśnie w tym zespole zobaczymy Duńczyka. W pierwszym meczu Speedway 2. Ekstraligi Texom Stal Rzeszów podejmie H. Skrzydlewska Orła Łódź, wtedy też „debiut” w nowych barwach zaliczy Pedersen.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!