Rasmus Jensen legitymuje się piątą średnią/bieg w 1. Lidze Żużlowej. Duńczyk jest jednym z liderów Enea Falubazu Zielona Góra, który obrał kurs na awans do PGE Ekstraligi. 29-latek unika jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy jest gotowy na walkę w elicie.
Średnia 2,254/bieg mówi wszystko – Rasmus Jensen spełnia oczekiwania kibiców i włodarzy Enea Falubazu Zielona Góra. Duńczyk zgodnie z założeniami wcielił się w rolę lidera drużyny i wspólnie z Przemysławem Pawlickim, Krzysztofem Buczkowskim i spółką jest na dobrym kursie w kierunku PGE Ekstraligi. Czy on sam jest gotowy na przeskok do elity? Zapytaliśmy go o tę kwestię po 1. Półfinale MEP w fińskim Varkaus.
– Nie wiem, na razie nie zostały podjęte decyzje odnośnie przyszłego sezonu. Przed nami jeszcze co najmniej dwa miesiące ścigania, więc trzeba się na tym skupić. Później pomyślimy, co dalej. Mam nadzieję, że skończy się to dobrze dla Falubazu – powiedział nam Rasmus Jensen.
Wydaje się, że dla Duńczyka nadszedł czas próby na najwyższym szczeblu. W tym roku skończy on 30 lat, więc doświadczenie ma w teorii co najmniej wystarczające.
Rasmus Jensen i pokaz siły w Varkaus
Nasz rozmówca był liderem reprezentacji Danii podczas 1. Półfinału Mistrzostw Europy Par w fińskim Varkaus. Jensen nie przegrał z żadnym z rywali, a jego drużyna zdołała wygrać turniej i co oczywiste, wywalczyć przepustkę do finału, który odbędzie się w Opolu.
– W Finlandii startowałem po raz pierwszy w życiu. Zrobili dobre show, kibice stworzyli fajną atmosferę, a tor mi pasował. Wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Jestem zadowolony z tego, co tam pokazałem i jak wygląda moja forma w tym sezonie – podsumował Rasmus Jensen.
Ostatnie tygodnie sezonu 2023 będą walką o awans Falubazu do PGE Ekstraligi, ale również polem do udowodnienia przez Jensena przydatności i uwolnienia pełni potencjału. Włodarze klubu z Winnego Grodu już myślą nad składem na przyszłoroczną kampanię. W kręgu zainteresowań są m.in. Piotr Pawlicki i Jarosław Hampel. Dla zawodników, którzy obecnie tworzą ekipę z Zielonej Góry oznacza to jedno, trzeba udowodnić, że nie należy ich wymieniać na – w teorii – lepszy model.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!