Fogo Unia Leszno jako jedyny klub ma już w kadrze trzech potwierdzonych seniorów na sezon 2023. „Byki” są pewne pozostania Janusza Kołodzieja, Jaimona Lidseya oraz Jasona Doyle'a. Prezes potwierdza, że rozmowy trwają od kilku tygodni.
Jeśli ktoś ostrzył sobie zęby na armaty leszczynian, to Piotr Rusiecki bardzo szybko zahamował transferowe zapędy. Fogo Unia Leszno już pod koniec czerwca poinformowała o przedłużeniu umowy z filarem zespołu, Jasonem Doyle’em. Ostatnie dni przyniosły wieści o pozostaniu w ekipie Jaimona Lidseya oraz Janusza Kołodzieja. Niebawem mogą pojawić się kolejne oficjalne informacje z leszczyńskiego obozu. W podstawowym składzie pozostają dwa wolne miejsca – krajowy oraz zagraniczny senior.
Zostaną wszyscy?
Kibice, jak w zasadzie co roku, drżą o przyszłość Piotra Pawlickiego. Wieloletni zawodnik i do niedawna kapitan biało-niebieskich startuje w Lesznie nieprzerwanie od 2012 roku. „Piter” to jeden z ulubieńców leszczyńskiej publiczności, która z pewnością liczy na przedłużenie kontraktu z byłym IMŚJ. W sprowadzenie Pawlickiego ponownie wierzy jednak kilka zespołów. – Będziemy informowali na bieżąco o wynikach tych rozmów – mówi Piotr Rusiecki.
Wbrew pojawiającym się plotkom, prezes Fogo Unii Leszno twierdzi, że celuje w zatrzymanie całego tegorocznego zestawienia na przyszły rok. – Naszym celem jest zachowanie dotychczasowego składu, a rozmowy trwają już od czerwca – potwierdza Piotr Rusiecki w rozmowie z Radiem Elka. To interesujące słowa, zwłaszcza w obliczu ostatniej zadyszki Davida Bellego. Francuz miał co prawda sporo pecha, ale 6 punktów w ostatnich 9 biegach na „Smoku” niepokoi kibiców przed decydującymi meczami.
Młodzież nigdzie się nie wybiera
Fani nie muszą martwić się natomiast o przyszłość utalentowanych młodzieżowców. Wszyscy zostaną w Lesznie na kolejny sezon, jednak jeden z nich otrzyma szanse startów poza klubem. Niedawno po usługi niespełna 17-letniego wychowanka Unii sięgnął zmagający się z problemami Falubaz. – Pozostają oczywiście z nami juniorzy, zastanowimy się nad tym, czy jednego z nich nie wypożyczymy, podobnie jak ostatnio Maksyma Borowiaka, bo nie ma sensu, żeby grzał ławę – zaznacza Piotr Rusiecki.
Jeśli chodzi o budowę składu, to klub z Leszna od lat stawia na stabilizację i unika gwałtowanych przetasowań. Dwie ostatnie zimy były w Unii wyjątkowo gorące, a doszło do tylko kilku ruchów. Po odejściu Bartosza Smektały i Dominika Kubery klub ściągnął Jasona Doyle’a. Przed rokiem natomiast Emila Sajfutdinowa zastąpiono wspomnianym Davidem Bellego.
źródło: elka.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!