Wygląda na to, że już w najbliższy weekend do rozgrywek w Polsce wróci Justin Sedgmen. Australijczyk zimą prezentował się wyśmienicie.
Po raz ostatni „Kangura” mogliśmy oglądać na polskich torach w sezonie 2016. Wówczas wystąpił w sześciu biegach broniąc barw Falubazu Zielona Góra, w których zdobył tylko jeden punkt. Była to także jedyna okazja, by obejrzeć Sedgmena na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Od tamtej pory jednak próżno było szukać jego nazwiska w naszym kraju. Wobec tego jego występy widzieli tylko ci, którzy śledzili rozgrywki w Wielkiej Brytanii.
Ostatnia zima była dla 31-latka była jednak niezwykle udana. W licznych turniejach prezentował się wyśmienicie, a za swoimi plecami przywoził najlepszych zawodników rodem z Australii. Już wcześniej jednak zdołał podpisać umowę warszawską z Optibet Lokomotivem Daugavpils. Na przełomie roku wydawało się, że Łotysze mają w swoich szeregach diament, który będzie objawieniem tegorocznych rozgrywek. Na szansę jednak musiał poczekać dość długo.
Dopiero przed kilkoma dniami został potwierdzony do startów w 2. Lidze Żużlowej, wobec czego może rozpocząć ligowe ściganie. Prawdopodobnie debiut w barwach Lokomotivu zaliczy już w najbliższy weekend, podczas domowego meczu z Texom Stalą Rzeszów. Nikołaj Kokin pozostawił bowiem puste pole pod numerem dziesiątym, które Australijczyk może uzupełnić. Zastąpi tym samym Nicka Morrisa, który aktualnie jest zawieszony na okres 30 dni przez fakt, że nie poddał się badaniu antydopingowemu.
Przez ten fakt sytuacja klubu z Łotwy mocno się skomplikowała. Dotychczas zajmują co prawda czwarte miejsce, które daje awans do fazy play-off, lecz na ich błąd czekają w Tarnowie i Pile. Strata lidera może zatem okazać się teraz niezwykle bolesna. „Morra” jednak wspomoże swój zespół i udostępni busa, sprzęt oraz mechaników starszemu rodakowi. Sedgmen w tym sezonie broni jeszcze barw Leicester Lions i Birmingham Brummies. Co ciekawe lepiej wypada na wyższym szczeblu rozgrywkowym, gdzie jego średnia wynosi 2.030 punktu na bieg, w Championship jest to 1.773.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!